Dwie Kryształowe Kule, dwa złote medale mistrzostw świata, trzy wygrane w Turnieju Czterech Skoczni, trzy złote medale igrzysk olimpijskich. A to tylko część osiągnięć Kamila Stocha, którego bez wątpliwości należy zaliczać do legend skoków narciarskich. 34-latek wciąż nie mówi "pas" i nadal zamierza dawać radość polskim fanom.
Kamil Stoch krok od wielkiego osiągnięcia. Historia może się napisać na naszych oczach
Co prawda obecny sezon w wykonaniu mistrza nie jest najlepszy, ale treningi na skoczni olimpijskiej dają nadzieję, że Stoch "przebudzi" się w najlepszym z możliwych momentów. Skoczek z Zębu doskonale zna smak olimpijskiego sukcesy. Na najważniejszej imprezie czterolecia wystąpi już po raz piąty i może być to występ historyczny.
Jak na razie Stoch na swoim koncie ma trzy złote medale oraz jeden brązowy krążek. Wywalczył je na igrzyskach w Soczi oraz w Pjongczangu. Kto wie, czy gdyby nie fatalne warunki panujące podczas konkursu na skoczni normalnej w Korei Południowej, Stoch już teraz nie byłby drugą najwybitniejszą postacią igrzysk olimpijskich. Tak wielkie osiągnięcie nie śniło się zapewne nawet najbardziej optymistycznym kibicom, gdy karierę kończył Adam Małysz.
Stoch dogoni Ammanna? Ma wielką szansę
Bo jak na razie w tabeli wszech czasów wyprzedza go Matti Nykanen, który również zdobył trzy złote medale, ale ma jeden srebrny krążek, a na pierwszy miejscu jest Simon Ammann. Szwajcar jako jedyny skoczek w historii zdołał czterokrotnie wygrywać konkursy olimpijskie. I to właśnie Helweta Stoch może dogonić na igrzyskach w Pekinie.
Jeśli skoczkowi uda się to sztuka, w co wierzy wielu polskich kibiców, na zawsze zapisze się w historii swojej dyscypliny Co więcej, będzie najwybitniejszym polskim olimpijczykiem w dziejach. Obecnie ten tytuł dzierży Robert Korzeniowski, który zdobył cztery złote medale na letnich igrzyskach. Gdyby Stoch wywalczył w Pekinie czwarte złoto, na wiele lat obejmie prowadzenie w tym zestawieniu.