Już nie pierwszy raz przekonujemy się, że niedopracowane przepisy, niejednolite ustalenia mogą zniszczyć marzenia sportowca w ostatnim czasie. Związane jest to oczywiście z testami na koronawirusa i zamieszaniem, jakie powstaje w nagłych wypadkach. Niestety boleśnie przekonała się o tym Natalia Maliszewska, która w niedzielę opuściła izolację.
Przerażający wpis Natalii Maliszewskiej. Jest załamana: Mój mózg i moje serce więcej już nie zniosą
Natalia Maliszewska w rozmowie z TVP. Wymowne słowa mistrzyni
Z jednej strony to świetna informacja, a z drugiej tym bardziej boli, że jej koronna konkurencja, a więc 500 metrów w short tracku odbyła się na samym początku igrzysk. Maliszewska w sobotę wystartować nie mogła, mimo że kilkanaście godzin wcześniej została zwolniona z izolacji, ale tuż przed startem przyszedł pozytywny wynik testu i przekreślił jej marzenia.
Natalia Maliszewska wróciła na lód! Może już trenować, choć dzień wcześniej miała zakaz startu
W niedzielę w końcu mogła wrócić na lód i potrenować. Stanęła również przed kamerami TVP i została zapytana o całą sytuację. - Nie wierzę w to, co się dzieje. Niby cieszę się, że tu jestem. Wiem, że jestem na treningu, ale nie wierzę w to, że może się to wszystko jeszcze udać - powiedziała rozgoryczona Maliszewska.
Mocna wypowiedź Maliszewskiej. W końcu mogła to powiedzieć
- Nie wiem, czy ktoś mi zaraz nie powie znowu, że żartowaliśmy - dodała. - Odwalili kawał dobrej roboty, myślę, że idealnie im wyszło to, co ze mną zrobili. To jak to wszystko wygląda. Pierwsze co robię, gdy się budzę, a noce są ciężkie, bo nie wiem, czy nie wrócę na izolację, chwytam za telefon i patrzę, czy nie mam jakiejś wiadomości, że jestem pozytywna znowu - powiedziała z bólem.
- Z jednej strony jest to śmieszne, a z drugiej straszne. Nie życzę tego nikomu, największemu wrogowi nawet - stwierdziła. Maliszewska na nagraniu, które można zobaczyć poniżej, jest ewidentnie przybita, czemu dziwić się nie można. Miejmy nadzieję, że na sza mistrzyni jeszcze pokaże na igrzyskach swoją klasę!