Przez długą część sezonu Niemcy błyszczeli na skoczniach. Karl Geiger i Markus Eisenbichler są w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej PŚ, a do formy wracali Stephan Leyhe i Severin Freund. Po kontuzji dobre skoki oddawał też Andreas Wellinger, a solidnością imponowali Constantin Schmid i Pius Paschke. Podopieczni Horngachera prowadzili w Pucharze Narodów i wydawali się pewniakami do olimpijskiego medalu. Wiele zmienił jednak Turniej Czterech Skoczni i następujące po nim konkursy. Niemcy znowu nie wygrali prestiżowego turnieju, ale tym razem żaden z ich skoczków nie stanął nawet na podium! Prawdziwa klęska miała miejsce w konkursie drużynowym w Bischofshofen, gdy nasi zachodni sąsiedzi przegrali nawet z Polską bez Kamila Stocha i zajęli dopiero szóste miejsce. W Zakopanem wrócili na drugą pozycję, ale indywidualnie rozczarowali. Po występie na Wielkiej Krokwi trudno było wyrokować nt. ich olimpijskiego składu, ale czas upływał. Wiadomo już, że Horngacher postąpił zupełnie inaczej niż polscy szkoleniowcy.
Wojciech Fortuna o formie polskich skoczków. Zaskakująca opinia nt. Stocha i Kubackiego
Stefan Horngacher na poprzednich Igrzyskach poprowadził Kamila Stocha do trzeciego złota, a drużyna wywalczyła brąz:
Horngacher milczy, kibice dyskutują
Podczas PŚ w Zakopanem kibice emocjonowali się walką w zawodach, ale w tle wielkie emocje wywoływała rywalizacja o wyjazd na Igrzyska. Polski sztab nie ukrywał, że termin zgłoszeń upływa wraz z końcem weekendu, a później możliwe są jedynie korekty. Dlatego Michal Doleżal ogłosił po niedzielnym konkursie olimpijskie nominacje, które okazały się szczególnie ważne dla Stefana Huli. Tak przejrzystej sytuacji nie mają niemieccy kibice, bowiem Horngacher postanowił zataić swój wybór!
Według informacji „localSJresults”, Austriak wstrzymał się z ostateczną decyzją co do olimpijskiego składu. Prawdopodobnie musiał umieścić w systemie jakieś nazwiska, jednak może dokonać w nim pewnych zmian. Dlatego Horngacher postanowił zaczekać z ogłoszeniem składu do rywalizacji w Titisee-Neustadt, gdzie ma się odbyć ostateczna walka niemieckich skoczków o Igrzyska. Pewniakami są jedynie Geiger i Eisenbichler, a trzy miejsca pozostają wolne – Niemcom, podobnie jak Polakom, przysługuje pięć nominacji.