Od kilku dni trwał duży spór pomiędzy Polskim Związkiem Narciarskim, a alpejczykiem Michałem Kłusakiem. Zawodnik dostał zapewnienie, że o wyjeździe na zimowe igrzyska olimpijskie zadecyduje międzynarodowa lista olimpijska. Kłusak był na niej najwyżej z Polaków. Starty w pucharze świata finansował z własnej kieszeni oraz z funduszy przekazanych mu przez rodzinę i kibiców.
Zawodnik dowiedział się niedawno, że PZN na igrzyska wyśle prawdopodobnie innego zawodnika, Michała Jasiczka. W tej sprawie interweniowała nawet siostra Michała Kłusaka, która mówiła, że w związku liczą się kontakty, a nie umiejętności. We wtorek zarząd PZN-u nie podał do informacji, który z alpejczyków pojedzie do Pjongczangu.
Decyzja zapadła w czwartek. Polska dostała dwa dodatkowe miejsca na igrzyskach. W związku z tym do Korei Południowej pojedzie i Michał Kłusak i Michał Jasiczek. Oprócz nich do składy reprezentacji biało-czerwonych dołączy Oskar Kwiatkowski. Pojedzie on w slalomie równoległym na snowboardzie. Będzie to najliczniejsza polska kadra w historii występów na zimowych igrzyskach olimpijskich.
Zobacz również: Pjongczang 2018: Reprezentacja Polski na igrzyska olimpijskie [SKŁAD, KADRA]