Klemens Murańka

i

Autor: Cyfrasport Klemens Murańka

Wypowiedź pełna goryczy

Polski skoczek wylał frustrację. Zmaga się z ogromnym problemem, opowiedział o wszystkim

2022-08-09 11:16

Polscy skoczkowie są w trakcie letnich przygotowań. Po wielkich zmianach w reprezentacji trenują przed zimowym sezonem i radzą sobie naprawdę dobrze. W Letnim Grand Prix zdominowali stawkę, ale nie wszyscy mają powody do zadowolenia. Klemens Murańka po fatalnym konkursie w Courchevel wylał frustrację. Polski skoczek zmaga się z ogromnym problemem i postanowił o wszystkim opowiedzieć.

Przed sezonem 2022/23 w polskich skokach doszło do wielu zmian, a najważniejszą było przyjście Thomasa Thurnbichlera. Reprezentacja Polski została rozbita na kadry: A, B i regionalne. Austriacki trener zajmuje się przede wszystkim główną grupą szkoleniową, ale chce dawać szanse wszystkim zawodnikom. Między innymi dlatego w ostatnim konkursie Letniego Grand Prix w Courchevel wystąpili Maciej Kot, Jarosław Krzak, Adam Niżnik, Stefan Hula i Klemens Murańka. Podczas inauguracji letniego cyklu w Wiśle z tej piątki skakali jedynie Kot i Krzak. Hula i Murańka należą w tym sezonie do kadr regionalnych, z kolei Niżnik jest juniorem. Na skoczni im. Adama Małysza błyszczeli w lipcu Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Jakub Wolny, ale zamiast na zawody do Francji, udali się na krótkie zgrupowanie do Oberhofu. Pod ich nieobecność w klasyfikacji generalnej cyklu nie zmieniło się zbyt wiele - wciąż trzech Polaków jest na czele. Niestety, występ w Courchevel nie był szczególnie udany dla Biało-Czerwonych.

Kamil Stoch wyłożył kawę na ławę. To naprawdę myśli o Thurnbichlerze, nie gryzł się w język

Adam Małysz nowym prezesem PZN

Murańka wylał frustrację. Zmaga się z ogromnym problemem

Francuskie zawody w znakomitym stylu wygrał Manuel Fettner przed Gregorem Deschwandenem i Stefanem Kraftem. Na półmetku świetnie wyglądały szanse Kota, który zajmował drugie miejsce, ale po słabszym skoku spadł na 10. pozycję. Mimo to, i tak był najlepszym z Polaków, a w klasyfikacji generalnej tegorocznego LGP awansował na 6. lokatę. Poza nim punkty zdobyli tylko Krzak (12.) i Niżnik (23.). Fatalnie zaprezentowali się Hula i Murańka, którzy w stawce 42 zawodników nie zdołali zapunktować. Olimpijczyk z Pekinu miał sporo pecha do warunków i zajął 37. miejsce, a jeszcze gorzej wypadł "Klimek". Wygrał zaledwie z Daniłem Wasiljewem i Danielem Huberem, który... nie pojawił się na starcie. Po tragicznym występie wylał frustrację w rozmowie ze Skijumping.pl.

Niemiecki skoczek zły na zawody Pucharu Świata w Polsce. Podopieczny Horngachera nie gryzł się w język, mocne słowa

Izabela Małysz przeszła niesamowitą metamorfozę!

- Tak jak mówisz, nie jest wesoło. Lubiłem tę skocznię. Ale jak nie idzie, to nie idzie. Ciężko mi się wytłumaczyć. Wiem, że popełniłem błąd, nie będę zrzucał na warunki. Od początku sezonu letniego zmagam się z problemem zbyt wczesnego odbicia. Próg mi nie oddaje, nie ma energii. Korzystniej byłoby mi spóźniać, bo gdzieś ta energia byłaby jeszcze „ładowana” w ten próg, a tutaj po prostu nie ma żadnej energii. Wychodzi mi metr-półtora zbyt wcześnie i nie ma szans odlecieć - przyznał sfrustrowany Murańka. Po tak słabym występie w Courchevel trudno spodziewać się, by otrzymał jeszcze jedną szansę we wrześniowych i październikowych konkursach LGP. Chyba, że uda mu się wyeliminować błąd na progu.

Sonda
Czy Thomas Thurnbichler poprowadzi polskich skoczków do sukcesów?
Najnowsze