Pierwszy miesiąc Pucharu Świata jest już przeszłością, a forma polskich skoczków jest daleka od optymalnej. Właściwie tylko Kamil Stoch skacze na dobrym poziomie, choć i jemu zdarzają się gorsze konkursy. Zaskakująco dobrze na tle kolegów wypada Paweł Wąsek, który startami w Klingenthal i Engelbergu zapewnił sobie wyjazd na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni. Jak zawsze nieprzewidywalny jest Piotr Żyła, który w Szwajcarii najpierw nie zakwalifikował się do sobotniego konkursu, a w niedzielę był najlepszym polskim zawodnikiem. Wydaje się, że mistrz świata z Oberstdorfu jest blisko optymalnych skoków, jednak brakuje mu stabilizacji. Michal Doleżal wprost stwierdził, że ta trójka jest pewna udziału w TCS, ale spory znak zapytania postawił przy trzech pozostałych miejscach. Wyniki reszty kadry są zdecydowanie poniżej oczekiwań, co dołuje m.in. Małysza.
Piotr Żyła dostał bojowe zadanie! Chodzi o Dawida Kubackiego, fani wzięli sprawy w swoje ręce
W galerii poniżej możesz sobie przypomnieć ciekawostki związane z życiem Adama Małysza:
Małysz rzucił pomysł przed TCS, Długopolski odbił piłeczkę
Legendarny skoczek bierze na siebie dużą część medialnej presji. Regularnie wypowiada się nt. słabej formy reprezentantów Polski, jednak powoli zaczyna brakować pomysłów na poprawę tej sytuacji. W ostatniej rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Małysz brutalnie stwierdził, że Kubacki w obecnej dyspozycji nie zasługuje na starty w Pucharze Świata. Podobnie wygląda sytuacja z resztą grupy, która trenowała niedawno w Ramsau i Wiśle, ale zaplecze także nie daje sygnału. W Pucharze Kontynentalnym brakuje dobrych wyników, stąd pomysł „Orła z Wisły”, by w TCS wystawić juniorów, którzy zdobyliby doświadczenie. Krystian Długopolski, były skoczek, a obecnie trener, mocno skrytykował ten plan.
Przygnębiony Adam Małysz wprost mówi o problemach w kadrze i pozycji Doleżala [TYLKO U NAS]
- Według mnie branie juniorów na Puchar Świata, wtedy, gdy ich poziom na to nie pozwala, to strata czasu. Lepiej te dni poświęcić na zwykły trening niż jeździć na pucharowe zawody, bo wówczas juniorzy raczej będą skazani tylko na treningi i skok kwalifikacyjny, a większość turnieju przesiedzieliby w hotelu. Biorąc pod uwagę chociażby Jana Habdasa, w Pucharze Świata widziałbym go wtedy, gdy na dobre ustabilizuje skoki na poziomie pierwszej dziesiątki Pucharu Kontynentalnego. Natomiast, gdy wyślemy go na kwalifikacje w elicie, to się czegoś nauczy? Moim zdaniem nie – wymownie ocenił Długopolski w rozmowie z WP SportoweFakty.