Peter Prevc Planica 2015

i

Autor: Eastnews Peter Prevc Planica 2015

PŚ w Planicy: Druga seria odwołana! Wygrali Słoweńcy, Polacy tuż za podium [WYNIKI]

2015-03-21 12:50

Zapowiadały się nam pasjonujące zawody, jednak ponowie dały znać o sobie złośliwe wiatry w Planicy. Konkurs drużynowy skończył się już po pierwszej serii. To rozsądna decyzja organizatorów, ponieważ wiatr wiał momentami z prędkością 6 m/s. Wygrali faworyci, czyli Słoweńcy, z Peterem Prevcem na czele. Dobrze zaprezentowała się reprezentacja Polski. Gdyby nie jeden krótszy skok, mogliśmy być nawet na podium. U nas można sprawdzić wyniki konkursu drużynowego w Planicy.

Po serii próbnej wszystko zapowiadało się smakowicie. Warunki sprzyjały, wiatr był odpowiedni - nic tylko daleko latać! To się jednak diametralnie zmieniło po rozpoczęciu konkursu drużynowego. Kolejne skoki były co chwilę przerywane, a rozbieg skracany bądź wydłużany. Tutaj zapożyczymy sobie dowcip jednego z użytkowników Twittera "Tańczący z belkami". To określenie najlepiej oddaje pierwszą, i jak się ostatecznie okazało ostatnią serię dzisiejszych zawodów.

PŚ w Planicy: Gdzie transmisja TV, ONLINE i STREAM [KONKURS DRUŻYNOWY]

W polskiej ekipie dobrze rozpoczął Piotr Żyła, który chyba wyrzucił już z głowy niefortunny skok z piątku. Tym razem dał popis i poleciał na odległość 230 metrów. Jako drugi reprezentował nas Aleksander Zniszczoł, jednak młody skoczek trafił na fatalne warunki i skoczył tylko 149,5 metra. To kosztowało nas miejsce na podium. Nie pomogły późniejsze, dobre skoki Klemensa Murańki (221,5 m) i Kamila Stocha (218 m).

Zawody wygrali rewelacyjni Słoweńcy, a Peter Prevc zademonstrował postawę godną kandydata do Kryształowej Kuli. Drugie miejsce zajęli Austriacy, trzecie Norwegowie, a tuż za podium uplasowali się podopieczni Łukasza Kruczka.

Wyniki konkursu drużynowego - Planica 2015:

1. Słowenia (Tepes, Semenic, Kranjec, Prevc) - 848,4
2. Austria (Kraft, Hayboeck, Fettner, Schlierenzauer) - 805,1
3. Norwegia (Forfang, Gangnes, Fannemel, Velta) - 784,0
4. Polska (Żyła, Zniszczoł, Murańka, Stoch) - 753,8
5. Japonia (Kobayashi, Takeuchi, Ito, Kasai) - 706,5
6. Niemcy (Eisenbichler, Freitag, Neumayer, Freund) - 686,3
7. Finlandia (Maeaettae, Asikainen, Olli, Ahonen) - 655,1
8. Czechy (Hajek, Koudelka, Hlava, Matura) - 652,7

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Letnie GP w Wiśle - konkurs indywidualny

Zapraszamy na relację na żywo z konkursu indywidualnego w skokach narciarskich z Wisły. Zawody w Wiśle rozpoczną się ok. godziny 17:30.

Polacy znakomicie rozpoczęli zmagania w Letnim Grand Prix. Po sobotnich zawodach drużynowych w Wiśle stanęli na najwyższym stopniu podium. Liczymy, że dziś konkurs zakończy się podobnie!

Sytuacja pogodowa w Wiśle w niedzielę nie była najlepsza. Na szczęście gradobicie i burze raczej nie wrócą, sesja próbna odbyła się bez problemów.

Takie smsy z powodu pogody otrzymali skoczkowie, ale nie wszyscy się tym przejęli!

Seria próbna została wygrana przez Norwega, Johanna Andre Forfanga, który odleciał na 127.5 metra. Drugie miejsce zajął Dawid Kubacki (126 m), a trzecią lokatę zajął Daniel Andre Tande (131 m).

W pierwszej piętnastce znalazło się jeszcze trzech Polaków. Siódmy był Piotr Żyła, dwunasty Jakub Wolny, a trzynasty Kamil Stoch. W trzydziestce zmieścili się jeszcze Maciej Kot, Aleksander Zniszczoł i Andrzej Stękała.

Polscy kibice nie zawiedli. Na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle jest ich dziś wielu. Oby ponieśli Biało-czerwonych do zwycięstwa.

W niedzielnym konkursie indywidualnym wystąpi aż jedenastu Polaków!

Temperatura w Wiśle wynosi dziś 20 stopni Celsjusza. Punkt konstrukcyjny na skoczni wyznaczono na 120 metrze, a jej rozmiar to 134 metry.

Konkurs rozpocznie pięciu Polaków. Jako pierwsi startować będą Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Aleksander Zniszczoł.

Konkurs rozpoczyna się z 11 belki startowej.

Niezły skok Kacpra Juroszka na otwarcie zawodów. 116,5 metra osiemnastoletniego zawodnika. 

Pół metra bliżej Tomasz Pilch. Niezadowolony był ze swojej próby, kręcił głową, hamując przed bandami reklamowymi. Mimo to, zostaje liderem.

Najdłuższy skok w tym konkursie autorstwa Klemensa Murańki. To pierwszy zawodnik, który pokonał punkt konstrukcyjny - 122 metry. Ta odległość może dać miejsce w trzydziestce.

Jeszcze dalej poleciał Andrzeja Stękały, który wylądował na 124 metrze. Miał większe kłopoty przy lądowaniu, ale zostaje liderem.

ZNISZCZOŁ! Aleksander potwierdza dobrą formę w ten weekend. 128 metrów. O osiem punktów wyprzedza Stękałę.

Na kolejnych Polaków musimy trochę poczekać. Jako pierwszy z obcokrajowców na belce zasiadł Yuken Iwasa. Po locie na 125 metrów zajmuje trzecie miejsce. Znacznie krócej Vojtech Stursa, który miał problemy w locie i wylądował przed punktem konstrukcyjnym.

Nad skocznię nadciąga burza! To tłumaczy bardzo wysokie tempo prowadzonego konkursu. Organizatorzy starają się, by udało się dokończyć chociaż jedną rundę.

Shohei Tochimoto odleciał tak daleko jak Aleksander Zniszczoł. Wylądował w gorszym stylu, wiało mu mocniej pod narty i zajmuje drugie miejsce.

Kolejni zawodnicy nie są w stanie namieszać w czołówce. Po dwunastu skoczkach liderem jest Aleksander Zniszczoł, drugi Shohei Tochimoto, a trzeci Andrzej Stękała.

Kolejny z Polaków zasiadł na belce i oddał przyzwoity skok. 123 metry Pawła Wąska dają mu siódme miejsce i niewielkie szanse na awans do drugiej serii.

CO ZA LOT TILENA BARTOLA! Słoweniec skoczył 132,5 metra i oczywiście, mimo problemów przy lądowaniu, obejmuje prowadzenie w konkursie. Musiał ratować się przed upadkiem. Co zrobi jury?

Jury w obawie przed dalekimi lotami obniża belkę o jeden poziom. Mimo to, Keiichi Sato skacze 129,5 metra, a przecież ma jeszcze dodane punkty za krótszy rozbieg. Traci do Bartola 0,2 punktu i ma drugie miejsce. Zniszczoł trzeci.

Fatalny skok Martina Hamanna, który nie doleciał nawet do 110 metra! Od razu spada na ostatnie miejsce. Za moment Maciej Kot, a przed nim jeszcze Gregor Schlirenzauer.

Bez błysku Schlierenzauer - tylko 121,5 metra. Niestety, niewiele dalej również Maciej Kot, który poleciał metr dalej. Polak dopiero piąty, dzięki czemu Tilen Bartol jest już pewny występu w drugiej turze.

Marius Lindvik ląduje metr za punktem konstrukcyjnym, a to świetnie wieści dla polskich kibiców. Aleksander Zniszczoł wystąpi w drugiej serii! Drugi w kolejce oczekujących Maciej Kot, trzeci Andrzej Stękała.

Jeden z dłuższych skoków od kilku minut. Robin Pedersen doleciał na 125,5 metra, co daje mu piątą najdłuższą odległość w konkursie. Wskakuje na czwarte miejsce.

I mamy drugiego Biało-czerwonego w drugiej serii. Słaby skok Nakamury daje miejsce w trzydziestce Maciejowi Kotowi. Wciąż drugi w kolejce oczekujących Stękała.

Spodziewano się, że Daniel Andre Tande znacząco przekroczy punkt konstrukcyjny. Ładny lot Norwega, ale nieco za krótki, by walczyć dziś o coś więcej. 125 metrów daje dopiero piąte miejsce.

Minimalnie przekracza punkt konstrukcyjny Anże Lanisek i mamy trzeciego Polaka w drugiej serii! Gratulacje dla Andrzeja Stękały!

Pięknie poleciał Peter Prevc. Słoweniec odleciał na 128 metrów i w ładnym stylu wskakuje na najniższy stopień podium. Za nami 30 z 50 skoczków!

Pierwszy z Finów wziął udział w konkursie. Antti Aalto nie porwał jednak kibiców. Dopiero 22 miejsce po skoku na 118,5 metra. Za mało, by dostać się do czołowej trzydziestki.

Dokładnie punkt konstrukcyjny osiągnął Jakub Wolny. Dopiero szesnaste miejsce Polaka. Ciężko będzie o awans do drugiej rundy - jest trzeci w kolejce oczekujących, tuż przed nim Klemens Murańka.

Niezły skok starszego z braci Kobayashi. Junshiro poleciał na 124,5 metra i wskakuje na piąte miejsce! Przypomnijmy, że Ryoyu nie pojawił się w Wiśle i nie zaprezentuje się przed polską publicznością.

Wiatr nie wieje mocno, a i tak arbitrzy nie decydują się na podniesienie belki... Efekt? Richard Freitag skacze 121 metrów, Killian Peier zaledwie metr dalej...

Swój skok psuje też Daniel Huber i dwóch Polaków jest o krok od awansu do drugiej tury. To Klemens Murańka i Jakub Wolny.

Mocno wiało Halvorowi Egnerowi Granerudowi, który odleciał na 124,5 metra! Mimo dobrej odległości, jest dopiero dziewiąty. Dwunastu skoczków do końca pierwszej serii.

Mocno powiało Romanowi Koudelce. Czech ma odjęte 4,5 punktu. Odległość 121 metrów nie daje mu awansu do drugiej rundy. Wskakuje do niej Klemens Murańka, pierwszy oczekujący Jakub Wolny!

JEWGIENIJ KLIMOW! CO ZA LOT ROSJANINA! 135 METRÓW! DEKLASACJA! Oczywiście mamy nowego lidera!

Coraz mocniej wieje, na belce coraz lepsi skoczkowie, to i skoki są coraz dalsze. Same osiemnastki dla Stephana Leyhe, który poleciał na 125,5 metra. Niemiec na dziesiątym miejscu.

Drugi z Niemców również pokazał klasę. Karl Geiger doleciał na 129,5 metra, piękny styl i wskakuje na drugie miejsce.

Mamy nowego lidera! Timi Zajc poleciał na 133,5 metra. Choć Słoweniec wylądował bliżej niż Klimow, to dostał dużo lepsze noty.

Niezły lot Markusa Eisenbichlera. Niemcowi zabrakło 50 centymetrów do osiągnięcia 130 metrów. Styl zrobił różnicę i dał mu trzecie miejsce. Przed nami ostatnia piątka!

Głośno zrobiło się na skoczni w Wiśle, bo na belce zasiadł Dawid Kubacki! Mistrz świata nie rozczarował, ale i nie zachwycił. 128 metrów, dobre noty, nieco słabszy wiatr i zajmuje czwarte miejsce. Na twarzy było widać niedosyt.

Niesiony dopingiem Piotr Żyła ląduje metr bliżej niż Dawid Kubacki. Niemal identyczny wiatr jak kolega z drużyny, podobne noty, ale zajmuje dopiero dziewiąte miejsce.

Grymas niezadowolenia na twarzy Kamila Stocha... 124,5 metra tłumaczy taką postawę Polaka. Noty wysokie, ale lider kadry jest dopiero czternasty.

Stefan Kraft zamyka pierwszą serię i nie dolatuje do punktu konstrukcyjnego! Austriak nie dostał się do drugiej serii, jest dopiero 37, a to oznacza, że w drugiej serii pojawi się Jakub Wolny!

To oznacza, że w drugiej serii zobaczymy aż ośmiu Polaków! Liderem po pierwszej rundzie jest Timi Zajc, drugie miejsce zajmuje Jewgienij Klimow, a podium uzupełnia Markus Eisenbichler.

Najwyżej z Polaków czwarty Dawid Kubacki. W pierwszej dziesiątce jest jeszcze Piotr Żyła (dziewiąta pozycja).

Pozostałe miejsca Polaków:
11. Aleksander Zniszczoł
14. Kamil Stoch
19. Maciej Kot
22. Andrzej Stękała
29. Klemens Murańka
30. Jakub Wolny

Już niedługo rusza druga seria, którą rozpocznie dwóch Polaków. Jako pierwszy na belce zasiądzie Jakub Wolny, a po nim Klemens Murańka.

Pogoda po początkowych zawirowaniach już dopisuje. Trybuny są skąpane w blasku zachodzącego słońca. Atmosfera, jak zawsze podczas polskich konkursów, wyjątkowa!

Zaczynamy drugą serię!

Poprawia się Jakub Wolny - i to znacząco. 126 metrów w drugim skoku i niemal na pewno awansuje o kilka pozycji.

Dużo krócej Klemens Murańka. Trzy metry bliżej wylądował drugi z Polaków. Jak spiszą się pozostali zawodnicy?

Rozkręca nam się ten konkurs. 126,5 metra poleciał Killian Peier. Po zliczeniu wszystkich not wyprzedza o pół punktu Jakuba Wolnego. 

Mocno wiało Richardowi Freitagowi, więc mimo niezłego skoku na 125,5 metra i dobrego lądowania, wyprzedza tylko Klemensa Murańkę.

Pod 130 metrów odlatuje Viktor Polasek i Czech bez wątpliwości zostaje nowym liderem. Oby tylko jury nie zabiło nam za moment tego konkursu poprzez obniżenie belki...

Zadowolony ze swojego lotu był Gregor Schlierenzaur. Choć było to "zaledwie" 125,5 metra, to Austriak bardzo cieszył się z oddanego skoku. Czwarte miejsce dla utytułowanego zawodnika.

Świetny skok Andrzeja Stękały, choć Polak upadł - na szczęście za linią i nie będą odjęte mu punkty. 129 metrów, wysokie noty za styl i zajmuje drugie miejsce!

Naoki Nakamura leci jeszcze dalej! 131 metrów Japończyka i wyprzedza Viktora Polaska. Mamy nowego lidera po zakończeniu pierwszej dziesiątki. O ile ciekawszy mógłby być to konkurs, gdyby jury nie kombinowało z obniżaniem belki po jednym dobrym skoku w pierwszej serii...

Belka obniżona o dwa rozmiary. Robert Johansson poleciał na 127 metrów i znowu mamy zmianę na stanowisku lidera. Teraz Maciej Kot!

126 metrów Macieja Kota. Dobry skok daje mu pozycję wicelidera. Mimo jednego rozmiaru belki mniej, skoczył 3,5 metra dalej niż w pierwszej serii.

Nie doleciał do punktu konstrukcyjnego Stephan Leyhe. Zaledwie 118 metrów, niskie noty za styl i jest dopiero dwunasty. W drugiej serii skoczyło dopiero czternastu zawodników.

Tak wyglądał upadek Andrzeja Stękały, który wynikał z... radości po dobrym skoku.

Zaczął kręcić wiatr i od razu przekłada się to na odległości. 123 metry Daniela Andre Tandego, 116,5 metra Shohei Tochimoto...

Ledwo poza punktem konstrukcyjnym ląduje Kamil Stoch. 121,5 metra daje mu dopiero siódme miejsce. Nie ma się, co dziwić złości lidera naszej kadry.

Robin Pedersen wylądował w tym samym miejscu, co Kamil Stoch, ale miał dużo mocniejszy wiatr. W czołówce wciąż bez zmian - trzech Norwegów na czele.

Zmienił się lider, ale niestety, nie został nim Aleksander Zniszczoł. Polak wskoczył na trzecie miejsce w bezwietrznych warunkach. Pierwszy Junshiro Kobayashi.

Przed nami finałowa dziesiątka konkursu Letniej Grand Prix w Wiśle!

Dwa metry za punktem "K" ląduje Peter Prevc. Odległość niezbyt imponująca, ale wystarczająca, by zająć drugie miejsce.

Mamy polskiego lidera! Piotr Żyła w najgorszej sytuacji w tym konkursie będzie dziewiąty. Polak poleciał na 126,5 metra!

Dużo krócej Forfang! Nie doleciał nawet do punktu konstrukcyjnego i na pewno spadnie w klasyfikacji generalnej.

126 metrów Keiichi Sato. Japończyk ma dużo odjętych punktów i choć wylądował w niezłym stylu, to Polak pozostaje w fotelu lidera.

Zawodnicy, którzy korzystali z dobrych warunków w pierwszej serii, teraz sobie nie radzą. Tilen Bartol poleciał tylko na 123 metry i jest czwarty.

Bardzo dobry skok Karla Geigera. 126,5 metra Niemca przy sprzyjających warunkach, wysokie noty, ale jest pół punktu za Polakiem. Już na pewno jeden z Biało-czerwonych będzie czwarty. Teraz Kubacki!

Dwóch Polaków na czele! 131 metrów Dawida Kubackiego! Fenomenalny lot naszego mistrza świata, który rzuca poważne wyzwanie rywalom! Jaka będzie ich odpowiedź? 

DAWID KUBACKI NA PODIUM! Markus Eisenbichler skoczył tylko 126 metrów i wygrywa o... 0,1 punktu z Piotrem Żyłą. Co za pech drugiego z Polaków.

Dużo za krótko także Jewgienij Klimow! Wygrał z Eisenbichlerem, ale przegrał z Kubackim. Co zrobi Timi Zajc?

Timi Zajc leci na 128,5 metra, dostaje świetne noty od sędziów i wygrywa konkurs Letniego Grand Prix w Wiśle! Nie mamy jednak powodów do narzekania - ośmiu Polaków skakało w drugiej serii, drugi miejsce zajął Dawid Kubacki, piąty jest Piotr Żyła.

To już koniec emocji w dzisiejszym konkursie. Dziękujemy za obecność i zapraszamy na kolejne relacje na Sport.se.pl!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze