Trener Thomas Thurnbichler planował początkowo, że w zawodach weźmie udział Klemens Murańka, który uczestniczył w zawodach w Japonii. Ostatecznie szkoleniowiec reprezentacji Polski zrezygnował z niego. – Klemens był ujęty w planie na Oberstdorf, natomiast nie czuje się w stu procentach pewny, by wziąć udział w lotach narciarskich, więc postanowiliśmy, że wróci do domu – poinformował trener Thurnbichler.
Strajk sparaliżował plany skoczków
Skoczkowie wrócili do Europy po podróży dookoła świata. Poprzednio rywalizowali w amerykańskim Lake Placid i w japońskim Sapporo. W drodze powrotnej z Japonii Biało-Czerwoni napotkali na trudności. Pierwotny plan zakładał, że wrócą do Polski, jednak udali się od razu do Oberstdorfu.
– Z powodu strajków niemieckich linii lotniczych pojawiły się pewne problemy w drodze powrotnej z Japonii. Plan zakładał, że zawodnicy wrócą do domów w poniedziałkowy wieczór, by we wtorek odpocząć i spędzić czas z rodziną. Strajki sprawiły jednak, że ekipa utknęła we Frankfurcie – tłumaczył Thurbichler.
– Postanowiliśmy, by stamtąd udać się prosto do Oberstdorfu, co było prostszym rozwiązaniem. W przeciwnym razie zawodnicy wróciliby we wtorek wieczór do domów, by w środę rano znów ruszać do Niemiec. Zdecydowaliśmy tak, by uniknąć stresu związanego z podróżami. Zawodnicy wyszli z inicjatywą, by udać się prosto do Oberstdorfu. Naprawdę doceniam tę decyzję, jest ona najlepsza w kontekście przygotowań do zawodów. Mniej podróżowania i więcej regeneracji – dodał austriacki szkoleniowiec.
PŚ w Oberstdorfie. Program zawodów [KIEDY SKACZĄ POLACY]
Czwartek, 22 lutego
16.40 - kwalifikacje
Piątek, 23 lutego
15.45 - konkurs duetów
Sobota, 24 lutego
16.00 - konkurs indywidualny
Niedziela, 25 lutego
14.30 - kwalifikacje
16.00 - konkurs indywidualny