Skoki Narciarskie. Startuje Puchar Świata w Zakopanem

W stolicy Tatr śnieg sypie niemal na okrągło. Trzeba go usuwać z Wielkiej Krokwi, chociaż na początku roku sypano z armatek śnieżnych sztuczny. Natomiast nowy, mrożony rozbieg pozwala wierzyć, że w Zakopanem nie będzie takich problemów jak w miniony weekend w Bad Mitterndorf. - W ostatnich kilku latach właśnie w Zakopanem po mniej udanej pierwszej części sezonu następował przełom. Mam nadzieję, że tak samo będzie i w tym roku - powiedział trener polskiej kadry Łukasz Kruczek (36 l.). - Skacze się tutaj może nie łatwiej, ale na pewno fajniej. Te konkursy są "magiczne" - dzięki ich atmosferze.

Rok temu odbyły się trzy konkursy. Zwyciężyli Adam Małysz, Simon Ammann i Kamil Stoch. Czy można liczyć na powtórkę? - Nasz niezmienny cel to dobre skoki - śmieje się trener Kruczek. - Na pewno Kamila stać na dobre wyniki. Wygląda na to, że wyeliminował błąd popełniany przy odbiciu, po którym wychodził zanadto do przodu.

Na Krokwi pojawi się 15 ekip, w tym Austriacy Kofler, Schlierenzauer i Morgenstern oraz Norweg Bardal. Zabraknie Japończyków.

- Spodziewam się przynajmniej po dziesięć tysięcy kibiców na każ-dym z konkursów - mówi Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

Do konkursów na Wielkiej Krokwi przystąpić może po 11 polskich zawodników. Będą to: K. Stoch, P. Żyła, M. Kot, S. Hula, A. Zniszczoł, T. Byrt i K. Miętus, K. Murańka, B. Kłusek, M. Bachleda, J Ziobro.

Nie przegap!

Kwalifikacje - dziś, TVP Sport, godz. 17.45 i Eurosport, 18.00.