Kamil Stoch zamieśćił wymowną publikację po ostatnich zawodach Pucharu Świata. Skoczek narciarski na swoim Instagramie wyjawił fanom, jak nazywa swoją małżonkę i okazało się, że wymyślił dla Ewy Bilan-Stoch wyjątkowy pseudonim. Patrząc na słowa legendy polskiego sportu, ciężko się nie zgodzić.
Ewa Bilan-Stoch na zdjęciu z mężem. Tak ją nazwał, zwracając się do fanów!
Stoch podsumował swoje zawody w Polsce pisząc o tym, że mógł liczyć na specjalne wsparcie ze strony fanów, jak i żony, którą nazwał Szefową Komitetu Wsparcia. Zdjęcie zobaczone zostało przez tysiące fanów, którzy nie ukrywają, że słowa napisane przez skoczka bardzo dobrze oddają rzeczywistość.
- Dziękuję Wam za ten tydzień! Na zdjęciu z Szefową Komitetu Wsparcia i z Wami w tle, a myślami z każdym, kto sprawił, że znowu mogę się cieszyć tym sportem. "Kamil, Ty już nic nie musisz" - z taką dewizą niewiele bym osiągnął, nie tylko w sporcie, ale i w życiu. Walczcie o swoje marzenia, nawet jeśli tylko nieliczni wierzą w ich powodzenie. Ta Wasza euforia wczoraj po drugim skoku, to było coś niesamowitego, na co niektórzy czekają całą sportową karierę. Darliście się jakbym wygrał te zawody, a ja tak się czułem. Dzięki - mówił Stoch.