Dawid Kubacki

i

Autor: Cyfrasport Dawid Kubacki

Skoki

Te słowa byłego trenera polskich skoczków dają do myślenia. Maciej Maciusiak nie krył obaw

2023-12-18 17:49

Osiem konkursów i osiem rozczarowań. Polscy skoczkowie zaliczyli spory falstart sezonu Pucharu Świata. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera zdobyli łącznie 158 punktów. – Czołówka uciekła strasznie. Te lepsze skoki na pewno się pojawią, ale na ile to wystarczy? – zastanawia się trener Maciej Maciusiak.

158 punktów na tym etapie sezonu, to najmniej od 9 lat - poinformował Adam Bucholz ze skijumping.pl. Dodając, że szyki polskiej ekipie mogła teraz pokrzyżować kontuzja Kamila Stocha. Teraz wszyscy są zdrowi, ale skaczą, jakby dolegał im cały katalog problemów. Kochany przez nich Engelberg nie przyniósł szczęścia. Dwukrotnie mieliśmy tylko dwóch biało-czerwonych w "trzydziestce". Najlepszy wynik to niedzielne 14. miejsce Dawida Kubackiego.

– Były sugestie, by nie jechać do Engelbergu, ale zrobiono inaczej. Dobrze jednak, że jest teraz ta przerwa od Pucharu Świata. Oczywiście są jeszcze mistrzostwa Polski, ale ta przerwa w kalendarzu PŚ to aż 10 dni. Ona działa na naszą korzyść. Dużo rzeczy się da zrobić. Pobyt z rodziną też wszystkim będzie służyć, bo atmosfera w drużynie wesoła nie jest. Morale i ten duch drużyny... jest ciężko – mówi nam trener Maciej Maciusiak, który wiele razy pomagał naszym gwiazdom w momentach słabości.

ZOBACZ: Wielka gwiazda skoków narciarskich nagle zakończyła karierę! Jest żywą legendą, w wieku 29 lat powiedziała dość

Teraz w sporych nerwach kibice będą czekać na Turniej Czterech Skoczni. Ten rusza 28 grudnia, polska drużyna rozpocznie go bez ani jednego skoczka w czołowej "dwudziestce" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. – Trzeba dowiedzieć się, gdzie jest popełniony błąd, potem potrafić go rozwiązać. Trenerzy muszą to jasno przedstawić, a skoczkowie świadomie wdrażać poprawki. Bo czas ucieka! Czołówka uciekła strasznie. Te lepsze skoki na pewno się pojawią, ale na ile to wystarczy? Piotrka, Dawida i Kamila obchodzi tylko TOP 10, czasem lepszy skok się któremuś zdarzy, ale potem skaczą inni i ta różnica w punktach jest ogromna. Mówią, że poszło nam gorzej w niedzielę, ale ja się z tym nie zgadzam, po prostu w niedzielę lepiej skakali rywale. Czternasty Dawid stracił do pierwszego 40 punktów. I tak jest w sumie w każdym konkursie. Czy zajmą miejsce 14. czy 20. jest na drugim planie – stwierdził Maciusiak, który uważa, że Piotrowi Żyle jest najbliżej do powrotu do formy. – Nie widzę ich teraz na treningach, ale to co widziałem w Engelbergu to zdecydowanie Piotrek jest najbliżej walki o czołową dziesiątkę. Te skoki wyglądały zdecydowanie lepiej niż te w poprzednich – dodał uznany szkoleniowiec.

Nikt jednak nie wyboraża sobie, by Polaków zabrakło na niemiecko-austriackiej imprezie. – Na TCS się jedzie z formą. Turniej jest bardzo ciężki, skacze się codziennie. Najgorsze jest to, że jak nie idzie, to i regeneracja jest trudna. Człowiek jest cały czas przybity i zmęczony. Jak się wygrywa, to można i do północy działać, chodzić na konferencje itd. Łatwo wtedy sobie skoczek radzi ze wszystkim. Jak nie ma wyników, to nawet jak się robi dobre rzeczy, to jest ciężko. Zapowiedziano spokojne wejście w sezon, a TCS miał być pierwszym celem tego sezonu. Impreza za moment, a my się zastanawiamy czy jechać? Zaraz jest polski turniej... Trzeba sobie jasno powiedzieć, że TCS, skoki w Polsce, w Lahti czy Ruce to takie same zawody Puchary Świata. Okej, prestiż TCS znamy, pierwszy raz mamy też taki polski turniej, ale to są takie same zawody. Sztab musi rozpisać szczegółowy plan, jak to wszystko zrobić, by się wybrać na wszystkie wydarzenia i nie myśleć o odpuszczaniu – zakończył Maciusiak.

ZOBACZ: Szczęśliwe losowanie Legii Warszawa! Uniknęła najgorszych rywali, ale sukces trzeba będzie wywalczyć na boisku

Adam Małysz o złocie Piotra Żyły i zatrudnieniu Thomasa Thurnbichlera
Najnowsze