Thomas Thurnbichler

i

Autor: Cyfra Sport Thomas Thurnbichler

Raw Air 2024

Thurnbichler wściekł się nie na żarty. Sytuacja doprowadziła go do wrzenia. Grzmi w mediach

2024-03-16 21:25

W sobotę (16.03) konkurs na skoczni do lotów w Vikersund został odwołany z powodu silnego wiatru. Niemiłosiernie wokół norweskiego obiektu wiało od samego rana. Odwołano nie tylko zawody panów, ale również loty pań. FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) zaproponował alternatywę dla tej sytuacji, co wyraźnie nie spodobało się trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi.

Sobotnie loty miały rozpocząć się o godzinie 16:00. Konkurs stał pod znakiem zapytania od samego rana, bowiem prognozy pogody zapowiadały silny wiatr. Przewidywania meteorologów znalazły niestety odzwierciedlenie w rzeczywistości, wokół obiektu w Vikersund pojawiały się porywy wiatru do 13 m/s. W tych warunkach jury kilkakrotnie przekładało rozpoczęcie zawodów. Wiatr nie osłabł i zawody musiały zostać odwołane. W odpowiedzi w Vikersund wprowadzono nowy plan zawodów.

Dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile zapowiedział, że niedziela będzie intensywnym dniem dla skoczków. Najpierw konkurs złożony z jednej serii (w zamian za brak sobotnich zmagań), który rozpocznie się o godz. 11:05, a o godz. 15:30 zawody złożone (zgodnie z planem) z trzech serii konkursowych.

ZOBACZ: VARciniak zmienił swoją decyzję przed ekranem! Zaczął Słowak, poprawił Japończyk - gorące derby dla Górnika

Pomysł przeprowadzenia jednej dodatkowej serii w niedzielę wzbudził wiele obaw. Nie podoba się to między innymi Thomasowi Thurnbichlerowi, który przed kamerami TVN stwierdził, że taki finał Raw Air to duża niedogodność dla i tak już zmęczonych zawodników.

- Nie sądzę, żeby to było konieczne. Zbliżamy się już do końca sezonu i startujemy w dwóch konkursach jednego dnia z długą przerwą, podczas której nie możemy nawet wrócić do hotelu. Ale jeśli jury tak zdecyduje, damy z siebie wszystko - powiedział Austriak.

W niedzielę w pierwszym konkursie weźmie udział czterech Polaków: Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Kamil Stoch. Liderem cyklu jest Austriak Stefan Kraft - 1566,8 pkt, który wyprzedza Słoweńca Petera Prevca - 1518.

ZOBACZ: Adam Buksa może pogrążyć Fernando Santosa. Turcy zaczynają mieć go dość

Adam Małysz szczerze o aferze w polskich skokach. Jakub Wolny wróci do kadry?
Najnowsze