Zdaniem bukmacherów Kubot i Melo są zdecydowanymi faworytami przed finałowym starciem z Austriakiem Oliverem Marachem i Chorwatem Mate Paviciem. Nic dziwnego, bo Polak i Brazylijczyk mają za sobą efektowną serię 13 zwycięstw. W tym roku na trawie jeszcze nie przegrali. Co ciekawe, Marach przez prawie trzy lata był partnerem deblowym Kubota. W 2009 roku Polak i Austriak doszli nawet do ćwierćfinału Australian Open. - Do dzisiaj się z Oliverem przyjaźnimy i cieszę się bardzo, że też doszedł do finału. To będzie wyjątkowe spotkanie dla nas obu, ale sentymenty zostawimy w szatni - mówi Łukasz.
Zobacz: Łukasz Kubot w finale Wimbledonu!!! Ile zarobił w Londynie?
Atutem Kubota i Melo powinno też być doświadczenie. Obaj mają już na koncie wielkoszlemowe triumfy - Łukasz wygrał Australian Open 2014 (w parze ze Szwedem Lindstedtem), a "Żyrafa" Roland Garros 2015 (razem z Chorwatem Dodigiem).
Za awans do finału Wimbledonu Kubot i Melo zarobili już 200 tys. funtów (960 tys. złotych, do podziału). Jeśli wygrają, dostaną drugie tyle. Łukasz, który w 2017 roku razem z "Żyrafą" wygrał już turnieje w Miami, Madrycie, s-Hertogenbosch i Halle, w tym sezonie z nagród uzbierał już 2,85 mln zł, a po finale ten dorobek może wzrosnąć do 3,3 mln. Dla porównania tegoroczne zarobki na korcie Agnieszki Radwańskiej to "tylko" 2,2 mln zł.