Iga Świątek dała prawdziwy show w Radomiu - na korcie i poza nim. Najlepsza tenisistka na świecie zdemolowała rumuńskie rywalki, oddając w dwóch meczach zaledwie jednego gema (6:1, 6:0 z M. Buzarnescu i 6:0, 6:0 z A. Prisacariu), a po obu pojedynkach długo i cierpliwie rozdawała autografy młodym kibicom. Popisy Igi Świątek z bliska podziwiała i oklaskiwała Agnieszka Radwańska. Była wiceliderka rankingu WTA pojawiła się w Radomiu i siedziała bardzo blisko kortu, tuż za polskim zespołem. Agnieszka Radwańska przez długie lata była liderką reprezentacji Polskiej i wprowadziła ją nawet do Grupy Światowej Pucharu Federacji. Teraz kapitanem naszej drużyny jest jej mąż Dawid Celt, a krakowianka nie mogła przegapić takiej okazji i jako gość specjalny pojawiła się w Radomiu. Po meczu Polska - Rumunia Iga Świątek i Agnieszka Radwańska pozowały do wspólnych zdjęć, najpierw na korcie a potem w salce gimnastycznej. Iga spotkała się też z małym Kubą, niespełna 2-letnim synem Agnieszki Radwańskiej i Dawida Celta. I widać, że bardzo się polubili. Liderka rankingu i malec ćwiczyli razem, a Isia zrobiła im zdjęcie. "Rozciąganie z Igą Świątek" - skomentowała fotkę Radwańska.
Iga Świątek: Nigdy nie przyjęłabym takiego prezentu! Dobrze, że ten kibic nie dotrzymał słowa
Iga Świątek i syn Agnieszki Radwańskiej! Co za spotkanie! ZDJĘCIA
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska nie lubią być ze sobą porównywane. Krakowianka podkreśla, że rywalizowała w zupełnie innych czasach i takie porównania nie mają większego sensu i trudno się z nią nie zgodzić. Jednocześnie Radwańska docenia wspaniałe osiągnięcie Igi Świątek, która po serii aż siedemnastu zwycięstw wskoczyła na fotel liderki. Gwiazda z Krakowa była blisko awansu na 1. miejsce, ale na jej drodze stawała wtedy Serena Williams, brutalnie przypominając słabszej fizycznie Polce, kto rządzi w kobiecym tenisie. Radwańska nigdy nie wygrała też Szlema. Raz zagrała w finale (Wimbledon 2012), ale przegrała wtedy również z Sereną Williams. Iga Świątek już triumfem w paryskim Roland Garros 2020 przebiła zatem Radwańską, ale sama podkreślała wtedy skromnie, że palma pierwszeństwa w polskim tenisie wciąż należy do starszej koleżanki. – Dokonałam historycznej rzeczy, ale musiałabym być bardziej regularna przez najbliższe lata, by można było o mnie mówić, że jestem najlepszą polską tenisistką w historii – powiedziała wtedy Iga Świątek. Teraz tenisistka z Raszyna jest już królową tenisa nie tylko w Polsce ale na całym świecie.
