Ćwierćfinałowa rywalka Igi Świątek, Jessica Pegula, przegrała tylko z Białorusinką Aryną Sabalenką w finale imprezy WTA 1000 w Cincinnati. Ale w międzyczasie triumfowała w turnieju w Toronto, a już w Nowym Jorku wygrała cztery spotkania bez straty seta. – Czuję w tym roku większą presję, bo idzie mi ostatnio całkiem dobrze. Także w Nowym Jorku czuję się świetnie. Wiem, jakie są oczekiwania, ale to mi się nawet podoba, bo z drugiej strony mam wielkie wsparcie kibiców. Szczególnie w tym turnieju miło jest być Amerykanką. Mam nadzieję, że utrzymam poziom, nadal będę prezentować dobry tenis i to nie było moje ostatnie zwycięstwo – powiedziała po wygranej z Rosjanką Dianą Sznajder 6:4, 6:2 w 1/8 finału.
Kiedy gra Iga Świątek ćwierćfinał US Open z Jessicą Pegulą? O której godzinie?
Rozstawiona z szóstką Pegula, która taką też lokatę zajmuje w światowym rankingu, z powodu kłopotów zdrowotnych straciła dwa miesiące i opuściła m. in. wielkoszlemowy French Open, ale po nieudanych występach w Wimbledonie i igrzyskach olimpijskich złapała właściwy rytm i zwróciła uwagę Świątek.
Świątek mówi o Peguli
– Ona jest teraz w dobrym rytmie, wygrała wiele meczów w ostatnich tygodniach, jest rozpędzona. Na pewno czeka mnie nie lada wyzwanie – podkreśliła polska liderka rankingu, która drugi ćwierćfinał na kortach Flushing Meadows osiągnęła po zwycięstwie nad Rosjanką Ludmiłą Samsonową 6:4, 6:1.
23-latka z Raszyna walczy o szósty wielkoszlemowy tytuł, w tym drugi w Nowym Jorku. W 2022 roku, kiedy tu triumfowała, w ćwierćfinale wyeliminowała właśnie Pegulę. Amerykanka nie wygrała żadnego z sześciu wcześniejszych ćwierćfinałów Wielkiego Szlema, ale aż trzy razy musiała się w nich zmierzyć ze światową jedynką, dwukrotnie z Polką (także we French Open 2022) i raz z Australijką Ashleigh Barty.
– Postaram się coś wyciągnąć z tych doświadczeń, ale to jest trudne. Wiem, że to będzie banalne i miało interesujące, ale... każdy mecz jest inny. Trudno o jakieś generalne wnioski, gdy grasz w różnych miejscach, na innej nawierzchni, w odmiennych warunkach i okolicznościach. Jest tak wiele zmiennych, że nie da się przewidzieć, jak się ułoży gra kolejnym razem – podsumowała Pegula.
We wtorkowych ćwierćfinałach Hiszpanka Paula Badosa spotka się z Amerykanką Emmą Navarro, a chińska mistrzyni olimpijska 2024 Qinwen Zheng z wiceliderką listy światowej Aryną Sabalenką z Białorusi. W środę, poza meczem Świątek z Pegulą, Brazylijka Beatriz Haddad Maia zagra z Czeszką Karoliną Muchovą.