To, co zrobiła w ostatnim czasie Iga Świątek, jest niewyobrażalne. Wygrała trzy turnieje rangi WTA 1000 z rzędu, kompletując przy tym tzw. "Słoneczny Dublet" za zwycięstwa w Indian Wells i Miami. W związku z zakończeniem kariery przez Ashleigh Barty, Polka oficjalnie została też liderką światowego rankingu. Jest pierwszą reprezentantką naszego kraju, która dostąpiła tego zaszczytu, a tak się złożyło, że pierwszy oficjalny mecz jako liderka cyklu WTA rozegrała nad Wisłą! W Wielkim Tygodniu Polska rywalizowała z Rumunią o awans do finałów Billie Jean King Cup. Rywalki przyjechały do Radomia mocno osłabione, ale to nie uśpiło czujności Igi. Liderka Biało-Czerwonych najpierw wygrała 6:1, 6:0 z Mihaelą Buzarnescu, a następnego dnia przypieczętowała awans Polek, rozbijając Andreę Prisacariu 6:0, 6:0. Oba te mecze skończyły się w mniej niż godzinę!
Iga Świątek zagra na Legii! Mamy oficjalne potwierdzenie, decyzja zapadła!
Rywalizacja w Radomiu była okazją, by po raz pierwszy spotkały się dwie najlepsze polskie tenisistki - Świątek i Radwańska. Nie brakowało szerokich uśmiechów!
Kapitan Rumunek nie mógł się powstrzymać. Po jego słowach robi się gorąco
Ostatecznie Polska wygrała 4:0, a po zwycięstwie Świątek [na 3:0 - przyp.red.] odwołano drugiego singla. Dzięki temu Magda Linette nie musiała rozgrywać swojego spotkania, a w hali w Radomiu odbył się w pewnym sensie pokazowy debel, który również padł łupem Polek. Reprezentacja prowadzona przez Dawida Celta zameldowała się zatem w listopadowych finałach, w których powalczy o jak najlepszy wynik. Tymczasem Rumunki odbiły się od liderki światowego rankingu jak od ściany, więc nic dziwnego, że kapitan ich drużyny był pod wrażeniem 20-latki.
Iga Świątek kupiła nowe mieszkanie! Jej ojciec zdradził nam szczegóły [WYWIAD TYLKO U NAS]
- Jeśli chodzi o tenisistki, to nie wydaje mi się, żebym widział kogoś takiego, jak ona. Widzę w niej wytrwałość i determinację Nadala i Djokovicia. Tak jak oni, Iga w każdej wymianie gra tak, jakby to była piłka meczowa. Tak jak oni, jest bardzo mocno skupiona na meczu, waleczna, przykłada dużą wagę do detali - ocenił w rozmowie z WP SportoweFakty umiejętności raszynianki Horia Tecau. Były znakomity deblista, dwukrotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema, był bezsilny wobec wspaniałej gry Polki.
- Jako kapitan reprezentacji Rumunii przekonałem się, że prowadzenie zawodniczki w meczu przeciwko Świątek jest niezwykle trudne. Były momenty, w których czułem, że nie ma na nią żadnego sposobu. A Mihaela i Andrea wcale nie grały źle - dodał 37-latek.