Iga Świątek zdominowała kobiecy tenis w stopniu wprost niesamowitym. Po triumfach w Dausze, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie genialna Polska wygrała piąty turniej z rzędu, wyrównując osiągnięcie legendarnej Sereny Williams z 2013 r. – Do zobaczenia w Paryżu! – uśmiechała się po finale liderka rankingu WTA, która ostatnie spotkanie przegrała w połowie lutego. Potem Iga Świątek wygrała 28 kolejnych meczów. Jeżeli podbije również rozpoczynający się za tydzień paryski Roland Garros, wyrówna osiągnięcie Venus Williams z 2000 r. Starsza z amerykańskich sióstr wygrała 35 meczów z rzędu. - Jestem z siebie dumna - powiedziała Iga Świątek po finale w Rzymie, w którym rozbiła 6:2, 6:2 Ons Jabeur. - Na początku turnieju nie sądziłam, że będzie możliwe podtrzymanie tej serii zwycięstw. Jestem szczęśliwa, że udało mi się to zrobić, krok po kroku, komentując się na kluczowych rzeczach - dodała Iga Świątek, która już odbierając puchar dla mistrzyni turnieju w Rzymie, zapowiedziała, że będzie świętować, pałaszując ulubione tiramisu. - Zjem chyba ze trzy, więc mam nadzieję, że będę potem w dobrej formie w Paryżu - śmiała się w rozmowie z serwisem WTA Insider. Poniżej ZDJĘCIA, tak Iga Świątek świętowała w Rzymie.
Tak Venus Williams skomentowała sukcesy Igi Świątek! Zabawna reakcja amerykańskiej legendy!
Iga Świątek świętowała w Rzymie. Wreszcie mogła zjeść tiramisu
Iga Świątek w pojedynku z Ons Jabeur znów pokazała, że w tej chwili jest poza zasięgiem konkurencji. Tunezyjka ostatnio prezentowała bardzo wysoką formę. Pod nieobecność Polki (wycofała się z rywalizacji) wygrała turniej w Madrycie i wydawało się, że jeżeli ktoś jest w stanie zagrozić teraz Idze Świątek, to właśnie Jabeur. – Lecimy z Igą jednym samolotem, który dziś się rozbije. Jest tylko jeden spadochron i mam nadzieję, że to ja go zgarnę – mówiła Jabeur przed starciem z Polką. Walczyła dzielnie, ale nasza gwiazda szybko odarła ją ze złudzeń.
Rywalka Igi Świątek NAGO! Lubi rozbierane sesje, jej ZDJĘCIA wywołały zamieszanie!
Iga Świątek zarobiła w Rzymie ponad 330 tys. euro (ok. 1,5 mln zł). Teraz trochę poświętuje i odpocznie, a potem ruszy do Paryża. Tam będzie się przygotowywać do French Open, gdzie oczywiście będzie rozstawioną z numerem 1 główną faworytką. - Postaram się robić dokładkę te same rzeczy jak tutaj i w innych turniejach. Oczywiście będzie to nieco trudniejsze, a przerwy między meczami będą dłuższe, ale znów postaram się krok po korku skupiać się tylko na kolejnych meczach - powiedziała w swoi stylu Iga Świątek.