Stanisław Czerczesow

i

Autor: Marek Zieliński Stanisław Czerczesow podczas pierwszego treningu z Legią Warszawa

Stanisław Czerczesow o sytuacji z Probierzem: Lepiej nie rozmawiać z piłkarzami i kibicami po meczu

2016-04-05 15:02

Legia Warszawa w środę (6.04) o godz. 18:00 zagra rewanżowe spotkanie półfinału Pucharu Polski w Bydgoszczy z Zawiszą. Pierwsze zakończyło się zwycięstwem wicemistrzów Polski 4:0, więc kwestia awansu do finału jest rozstrzygnięta. Rosjanin odniósł się również do awantury, do której doszło po poniedziałkowym meczu Jagielloni z Podbeskdziem z udziałem Michała Probierza.

W środę zostanie rozegrane rewanżowe spotkanie 1/2 Pucharu Polski. W pierwszym meczu rozegranym przy Łazienkowskiej Legia pokonała Zawiszę 4:0 i można powiedzieć, że losy awansu do wielkiego finału na Stadionie Narodowym (2.05) zostały rozstrzygnięte. Mało kto wierzy w scenariusz, w którym I-ligowy klub odrobi straty i wyeliminuje faworyta.

Na spotkaniu z dziennikarzami została poruszona kwestia poniedziałkowej awantury po końcowym gwizdku sędziego. Najbardziej zagorzali sympatycy Jagiellonii wezwali do siebie zawodników i trenera dobitnie dając im do zrozumienia, co sądzą na temat ich postawy. - Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie!? - krzyczeli. To rozwścieczyło szkoleniowca, który ruszył w stronę trybun, który miał do nich pretensje, że nie są z drużyną na dobre i na złe. - A co nie chcą zapier…?! - wrzeszczał Michał Probierz, który stanął w obronie swoich podopiecznych pokazując, że nie pozwoli sobie na takie zachowanie.

Zobacz: AWANTURA w Białymstoku. Wściekły Probierz do kibiców Jagiellonii: A co nie chcą zapier…?! [WIDEO]

- Ja bardzo chętnie rozmawiam z kibicami, z piłkarzami i z dziennikarzami, ale kontraktem jestem zobowiązany tylko do tego aby rozmawiać z dziennikarzami. Z kibicami i z piłkarzami po meczu lepiej nie rozmawiać. Z nimi lepiej rozmawiać kiedy już się wyśpią i emocje opadną. Wtedy głowy zaczynają pracować normalnie. To również dotyczy mnie - trener to też człowiek i też ma emocje - skomentował całą sytuację Stanisław Czerczesow.

Najnowsze