Włodzimierz Lubański przed Legia - Brugge: Nikolić może przesądzić o sukcesie!

2015-10-22 11:52

- Poziom obu zespołów jest bardzo wyrównany. Szanse oceniam 50 na 50, z lekką przewagą Legii, bo grają u siebie. Mają Nikolicia, który jest w formie i to właśnie on może przesądzić o jej sukcesie - uważa legendarny napastnik reprezentacji Polski Włodzimierz Lubański (68 l.) przed dzisiejszym meczem Legii z Brugge w 3. kolejce Ligi Europy.

"Super Express": - Jak w Belgii odebrano falstart FC Brugge w Lidze Europy?

Włodzimierz Lubański: - Na drużynę spadła duża fala krytyki. Porażkę z Napoli 0:5 potraktowano jako wypadek przy pracy. Rzadko się zdarzało, aby ten klub tak wysoko przegrywał. Jednak różnica między tymi zespołami była bardzo duża. Napoli było lepszym zespołem, wykorzystali niemal wszystkie bramkowe okazje. Jednak domowa porażka 1:3 z Midtjylland to już była niespodzianka dużego kalibru. Brugge zlekceważyło rywala. Wydawało im się, że na spokoju rozstrzygną to spotkanie na swoją korzyść. Duńczycy byli bardzo dobrze zorganizowani, wyprowadzali kontry. Trzeba podkreślić, że grali ciekawą piłkę i zasłużenie wygrali.

- W lidze belgijskiej Brugge zajmuje piąte miejsce. To rozczarowanie dla ekipy trenera Michela Preud'homme'a?

- Absolutnie, bo ambicje tego klubu sięgają dużo, dużo wyżej. Przed sezonem wprost mówili, że grają o mistrzostwo. Po przyjściu Preud'homme'a poczyniono bardzo duże zakupy. Liczą, że dzięki temu sięgną po tytuł. Preud'homme uznawany jest za jednego z najlepszych trenerów. Ale w ostatnim okresie zespół nie gra dobrze. Zaszło w nim dużo zmian, ale w tej chwili kilku zawodników wróciło po kontuzji.

- W ostatniej kolejce Brugge pokonało 1:0 KV Oostende. Jak wypadli?

- Oglądałem to spotkanie i muszę przyznać, że zespół pokazał klasę. Byłem zaskoczony ich postawą, bo zagrali z polotem, mieli dużo okazji. Wrócił m.in. prawoskrzydłowy Felipe Gedoz. Brazylijczyk dobry występ uczcił golem. Ale największe braki mają w defensywie, szczególnie po lewej stronie.

- W tym sezonie w lidze najlepszym strzelcem jest Abdoulay Diaby, autor pięciu bramek. Z jego strony grozi Legii największe zagrożenie?

- Ostatnio zatracił skuteczność. To ciekawy chłopak, który jest szybki, dynamiczny i ma dobrą lewą nogę. Jednak dla mnie o wiele interesującymi piłkarzami są wspominany Gedoz i Jose Izquierdo.

- W Legii liderem jest Nemanja Nikolić, który w 12 występach strzelił 15 goli w Ekstraklasie. Jak pan ocenia wyczyny Węgra?

- To dobry strzelec, który potrafi wykorzystać bramkowe okazje. Widać, że ma to czucie pod bramką rywali. Tego nie da się nauczyć. To się ma, albo nie.

- Czy może zrobić Belgom psikusa?

- Jest w formie. Jeśli tylko Legia będzie miała okazje to Nikolić jest tym piłkarzem, który może przesądzić o jej sukcesie.

- Latem o krok od przeprowadzki do Brugge był Karol Linetty. To byłby dobry ruch z jego strony?

- Byłem tym zaskoczony, bo... oni takiego typu zawodnika nie potrzebują. Jest Vasquez, jest Vanaken... Linetty dublowałby pozycje, które oni mają już obsadzone.

Najnowsze