Czesław Michniewicz

i

Autor: Cyfra Sport Czesław Michniewicz

Szczere słowa

Czesław Michniewicz po wielu miesiącach powiedział prawdę o meczu Polska - Argentyna. Opowiedział, czy Polacy błagali rywali o litość. To w końcu musiało wybrzmieć

2024-06-17 8:22

Reprezentacja Polski jest już po pierwszym meczu na mistrzostwach Europy 2024. Podopieczni Michała Probierza niestety przegrali 2:1 z Holandią, jednak biało-czerwoni mieli szanse na zdobycie nie tylko jednego punktu, ale kompletu oczek. W jednym z formatów w "Kanale Zero" na temat mistrzostw świata w Katarze wypowiedział się były selekcjoner Polaków - Czesław Michniewicz.

Mistrzostwa Europy w Niemczech to idealna okazja, aby powspominać poprzednie turnieje. Tym bardziej w "Kanale Zero", gdzie jednym z gości w studiu jest Czesław Michniewicz. Euro 2024 rozpoczęliśmy od porażki z Holandią, jednak gra "biało-czerwonych" mogła się podobać. Piłkarze wyszli na murawę bez kompleksów i walczyli, jak równy z równym. Piotr Zieliński i spółka wyszli na prowadzenie w 16. minucie za sprawą trafienia Adama Buksy, niestety kolejne dwa gole rywali przekreśliły szansę na zwycięstwo w tym spotkaniu. W studiu "Kanału Zero" Krzysztof Stanowski nawiązał do poprzedniego wielkiego turnieju - mistrzostw świata w Katarze i zapytał wprost Czesława Michniewicza, jak było naprawdę.

Czesław Michniewicz powiedział o tym wprost. Szczera odpowiedź na pytanie Krzysztofa Stanowskiego

Na mistrzostwach świata w Katarze doszło do historycznego wyjścia z grupy, jednak wiele głosów mówi wprost o tym, że wówczas gra "biało-czerwonych" nie mogła się podobać. W studiu "Kanału Zero" Stanowski zadał pytanie Michniewiczowi: "Pojawiły się głosy, że polscy piłkarze, wręcz błagali Argentyńczyków o litość. Natomiast jak to wyglądało z twojej perspektywy?". Na odpowiedź byłego selekcjonera nie trzeba było długo czekać. - Dokonaliśmy w przerwie dwóch zmian, bo ta gra nie układała nam się i w pierwszej akcji po przerwie tracimy bramkę, ale bramka, która nie przekreśla naszych szans na wyjście z grupy i grasz na dwóch fortepianach, patrzysz na swój i na ten, gdzie gra Arabia Saudyjska - Meksyk. Ty tracisz bramkę, oni strzelają i zaczyna się nerwówka. Nigdy w życiu nie prowadziłem takiego meczu i myślę, że nie wielu trenerów było w takiej sytuacji. Mieliśmy trochę szczęścia w tym wszystkim, ale nie byłoby szczęścia gdyby nie to, że my pierwszych dwóch meczach nie straciliśmy żadnej bramki. Zdobyliśmy cztery punkty i byliśmy liderem grupy przed ostatnią kolejką. [...] Graliśmy z podrażnioną, która może być poza turniejem. Do przerwy było 1:0 i karnego, którego Szymon Marciniak nigdy by nie gwizdnął i wszystko się pogmatwało - podsumował Michniewicz.

Sonda
Czy Polska wyjdzie z grupy na Euro 2024?
Najnowsze