Zmagania wkraczają w decydującą fazę, w piątek i w sobotę odbędą się cztery mecze ćwierćfinałowe, które wyłonią medalistów tegorocznych mistrzostw Europy. Nie ma już w gronie ośmiu zespołów obrońców mistrzowskiego tytułu, Włochów, którzy w poprzedniej rundzie wyeliminowani zostali przez Szwajcarów. Wicemistrzowie sprzed trzech lat, Anglicy, „przepchnęli się” szczęśliwie – po dogrywce - do 1/4 finału.
W sobotę to właśnie oni staną na drodze Helwetów, marzących o kolejnym sukcesie z teoretycznie silniejszym rywalem. - Anglicy wyglądają bardzo niemrawo – ocenia Grzegorz Lato w rozmowie z Polską Agencją Prasową. W drugim sobotnim spotkaniu Turcja zmierzy się z Holandią. - Turcy są dla mnie największym zaskoczeniem – dodaje Lato.
Hitowo zapowiadają się mecze piątkowe. Późnym wieczorem też – zdaniem byłego prezesa PZPN - „wyglądająca nieszczególnie” Portugalia zmierzy się z Francją. Wcześniej natomiast gospodarze zagrają z Hiszpanią. - Hiszpanie mają bardzo dobry zespół – przyznaje Grzegorz Lato. Faworyta w tym starciu ma jednak innego.
- Nie będzie to łatwy mecz dla Niemców, ale... muszą go wygrać. Grają solidną piłkę, na dodatek są u siebie, a więc mają za sobą publiczność – przypomina rozmówca. Generalnie zresztą – niejako siłą rozpędu – eksreprezentant właśnie w gospodarzach upatruje kandydata do złota. - Stawiam na Niemców! - podkreśla z dużą pewnością w głosie.