Feralne zdarzenie miało miejsce 19 maja 2014 roku. Jan Ullrich, w przeszłości słynny kolarz, jechał samochodem w szwajcarskim kantonie Turgowia. W pewnym momencie doszło do wypadku, który spowodował właśnie Niemiec. Jego auto zderzyło się z dwoma innymi, a kontrola trzeźwości przeprowadzona przez policjantów wykazała, że był on pijany! Miał prawie dwa promile alkoholu.
Sprawa trafiła oczywiście na wokandę, ale proces toczył się bardzo długo. W jego trakcie były zawodnik tłumaczył się, że tego samego dnia wypił dużo białego wina. Jednocześnie zaznaczał, że popełnił błąd i bardzo tego żałuje. Prokuratura domagała się siedemnastu miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości dziesięciu tysięcy franków szwajcarskich, ale sąd okazał się jeszcze surowszy!
Po trzech latach ogłoszono wreszcie wyrok. Ullricha skazano na dwadześcia jeden miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Jeśli zaś chodzi o karę pieniężną, sąd wymierzył takową zgodnie z wnioskiem prokuratury.
43-letni obecnie Jan Ullrich to prawdziwa legenda kolarstwa. W 2000 roku na igrzyskach olimpijskich w Sydney zdobył złoty i srebrny medal, trzykrotnie triumfował też w mistrzostwach świata (1993, 1999, 2001). W trakcie trwania kariery wielokrotnie padały na niego podejrzenia o stosowanie dopingu i część z nich się sprawdziła. W 2002 roku został zdyskwalifikowany na sześć miesięcy za branie środków niedozwolonych, a kilka lat później anulowano jego wszystkie wyniki od 1 maja 2005 roku. W 2013 roku przyznał się do dopingu.
Maja Włoszczowska: Jeszcze będę wygrywać!
Fenomenalny Chris Froome. Wygrał Tour de France i Vuelta a Espana