Usain Bolt był faworytem biegu na 100 metrów podczas MŚ w lekkoatletyce. Jamajczyk w finale musiał jednak uznać wyższość Justina Gatlina i Christiana Colemana ze Stanów Zjednoczonych. Mimo, że wielu kibiców czuło rozczarowanie, to król sprintu tego nie podzielał. "Daily Mail" ustaliło, że w zasadzie prosto ze stadionu ruszył na podbój stolicy Anglii w nocy. Wraz ze swoją ukochaną Kasi Benett bawił się do białego rana w znanym klubie "The Box Soho".
Dziennikarze ustalili, że towarzystwo siedziało przez cały czas w strefie VIP i można spodziewać się, że lokal tego dnia miał jeden z najwyższych utargów w historii. Między wyjściem do klubu a zawodami, Bolt wrócił przebrać się do hotelu. W pokoju nagrał wideo, na którym podziękował swoim kibicom i zaprezentował dziewczynę.
Bolt parties at notorious London nightclub The Box until 5am! https://t.co/hIiQU1IK2U via @MailOnline
— Rashona Fitz-Henley (@rfitzhenley) 6 sierpnia 2017
Najpiękniejsze zawodniczki MŚ w lekkoatletyce. ZOBACZ ZDJĘCIA