Zdaniem gazety to właśnie długa i mocna ławka rezerwowych zapewniła Borussii pierwsze miejsce w Bundeslidze po rundzie jesiennej. Lewandowski w 15 na 17 meczów pojawiał się na boisku na ostatnie 20-30 minut, zmieniając najczęściej Lucasa Barriosa lub Shinji Kagawę. Ze swojej roli wywiązywał się znakomicie - strzelił pięć goli.
"Lewandowski wchodził na boisko, gdy rywale mieli już mniej sił, i wprowadzał świeży powiew w grę mistrzów jesieni" - piszą o Polaku dziennikarze "Kickera". Podkreślają również, że "Lewy" nie zawiódł nawet wówczas, gdy po kontuzji Lucasa Barriosa wystąpił w pierwszym składzie w meczu z FC Nuernberg (strzelił gola).
Żaden inny zawodnik w Bundeslidze nie strzelił aż pięciu goli przez całą rundę, będąc zmiennikiem. Nikt też tak często jak Lewandowski nie wchodził na boisko z ławki rezerwowych (drugi jest Martin Harnik z VfB Stuttgart - 12 razy). Takie rekordy niezbyt cieszą jednak Lewandowskiego. - Nie mogę wiecznie siedzieć na ławce, bo zwyczajnie tego nie lubię - mówił niedawno "Super Expressowi".