O co chodzi? Piłkarze MSV Duisburg przygotowują się do rundy wiosennej 3. Bundesligi. Walczą o awans. Do lidera - Arminii Bielefeld - tracą sześć punktów. Działacze postanowili więc pomóc. Zaplanowali obóz treningowy w cieplutkiej Turcji. 8 stycznia zawodnicy mieli zameldować się w hotelu Royal Wings i ciężko pracować na sukces. I w tym momencie pojawił się problem.
Uli Hoeness z więzienia pokieruje Bayernem Monachium?
Tuż przed wylotem okazało się bowiem, że futboliści nie będą w Antalyi sami. Razem z nimi - w tym samym hotelu - zamieszkać miały uczestniczki... rosyjskiego konkursu piękności. Szybko licząc, czterysta młodych kobiet. Takiej armii nie podołaby heros pokroju Mario Balotelliego, a co dopiero skromne chłopaki z trzeciego poziomu Bundesligi.
Piłkarze krótko świętowali więc sukces. Władze Duisburga zareagowały natychmiast. Wycofały rezerwację z Royal Wings, zadzwoniły do Royal Holiday Palace i uchroniły piłkarzy od kilkunastu dni ciężkiej walki z samym sobą. - Chcemy w spokoju przygotować się do rundy wiosennej - stwierdził menedżer MSV Michael Meier. Zabrzmiało złowieszczo.
Mamy mieszane uczucia. Z jednej strony podejrzewamy, że po tygodniowych wakacjach z kolonią rosyjskich modelek, Duisburg mógłby w pierwszych kolejkach wiosennych mieć pewne problemy z taktyką - weź tu słuchaj trenera, jak trzy metry dalej trwa sesja zdjęciowa pięknych kandydatek - ale też nie wątpimy, że panowie nadrobiliby ambicją i zaangażowaniem. Nie wiadomo tylko, czy którykolwiek przeszedłby badania antydopingowe. Poziom testosteronu mógłby niektórych lekarzy zaskoczyć.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail