Ewa Pajor i jej koleżanki z VfL Wolfsburg miały w tym sezonie mnóstwo powodów do radości. Nie dość, że nikt nie był w stanie im dorównać w żeńskich rozgrywkach Bundesligi, to jeszcze w minioną sobotę sięgnęły po Puchar Niemiec. Dublet to wielki sukces kobiecej sekcji piłkarskiej, a co za tym idzie całego klubu, ale okazuje się, że wielkiej fety i oficjalnego świętowania nie będzie.
Dotychczas tradycją było, że zawodniczki cieszyły się z trofeów wraz ze swoimi kibicami tuż po zakończeniu sezonu. Ale nie tym razem. A wszystko przez grających fatalnie... piłkarzy Wolfsburga, którzy przez cały sezon prezentowali się poniżej oczekiwań i teraz muszą walczyć w barażach o utrzymanie w Bundeslidze. W tej sytuacji władze klubu postanowiły odwołać celebrację dubletu.
- Faktycznie, w Wolfsburgu to już tradycja, że po wizycie u burmistrza miasta zawodniczki świętowały puchary z kibicami. Ale w tym roku wszyscy skupiamy się na walce o utrzymanie, dlatego feta i impreza piłkarek odbędą się dopiero na początku następnego sezonu - powiedział dyrektor "Wilków" Tim Schumacher.
Jak nietrudno się domyślić taka decyzja klubu wywołała falę komentarzy wśród kibiców. Niektórzy zarzucają nawet włodarzom Wolfsburga dyskryminację! A same zawodniczki mogą być chyba zawiedzione, że tak duży sukces przejdzie właściwie bez echa.