- Dziś zdecydujemy, czy i jak ich ukarać - powiedział "Super Expressowi" prezes Legii.
O nocnej eskapadzie serbskich gwiazd opowiedział nam Czytelnik, kibic Legii, który też balował w tym klubie. Ljuboja świetnie się bawił w towarzystwie długowłosej blondynki. Dzielnie sekundował mu Radović, któremu wesoły nastrój wyraźnie się popsuł na widok prezesa Leśnodorskiego. Pomocnik "wojskowych" i sternik stołecznego klubu chwilę pogadali, na koniec Leśnodorski poklepał Serba po plecach i odszedł.
Ljuboja w meczu ze Śląskiem nie zagrał. Radović wszedł na ostatni kwadrans i zaprezentował się bardzo słabo.