- To już kolejny mecz, w którym Ojamaa zawala nam sytuacje i nie podaje lepiej ustawionym zawodnikom - nie krył złości po czwartkowym spotkaniu Tomasz Brzyski (31 l.).
Czytaj również: Wojciech Szczęsny legendą Arsenalu? Arsene Wenger wierzy, że tak
Piłkarze mają już dosyć egoizmu Estończyka. Już w trakcie meczu z Lazio po kolejnej irytującej akcji Ojamy do pomocnika ruszył znany z wybuchowego charakteru bramkarz Dusan Kuciak (28 l.). Żeby go upomnieć, przebiegł niemal całe boisko. Estończyka strofował też Miro Radović (29 l.). W odpowiedzi usłyszał bluzgi.
Jeszcze bardziej gorąco było w szatni. Kuciak w ostrych słowach zwrócił Ojamie uwagę, że jest egoistą, po czym ruszył do niego. Bramkarza przed rękoczynami powstrzymali dopiero Tomasz Jodłowiec (28 l.) i Radović.
- Spokojnie. Nie ma co robić afery. Nikt nikogo nie pobił - powiedział nam serbski lider mistrzów Polski.
- A powinien dostać! Za moich czasów taka sytuacja na pewno nie miałaby miejsca. Od rozwiązywania kryzysów w szatni miałem Ratajczyka. Mówiłem tylko: zdyscyplinuj pana X, i tak robił - twierdzi były selekcjoner reprezentacji Polski i trener Legii Janusz Wójcik (60 l.). - Inna sprawa, że u mnie to ten cały Ojamaa w ogóle by nie grał, bo cienki jest - dodaje szkoleniowiec.
Zobacz także: Piłkarze Realu Madryt dostali nowe auta! Zobacz zdjęcia
Wczoraj ani Ojamaa, ani żaden z legionistów nie chciał rozmawiać o awanturze w szatni. Nieoficjalnie piłkarze mówią jednak, że z Ojamą już nie chcą grać.