Na półmetku sezonu obie drużyny mają po 14 punktów. Korona jest
trzynasta, Polonia zajmuje jedną pozycję niżej. Na inaugurację sezonu
kielczanie rozgromili u siebie faworyzowane wtedy "Czarne Koszule" 4:0.
Potem wiodło im się różnie, aż w końcu zmienili trenera. Marka Motykę
zastąpił Marcin Sasal, który przyszedł ze świetnie spisującego się w I
lidze Dolcana Ząbki. Mecz z Polonią to dla niego debiut w ekstraklasie.
Dla Bakero będzie to już trzeci mecz w roli trenera Polonii. I do tej
pory jeszcze nie przegrał. Pod jego wodzą Polonia zremisowała w derbach
1:1 z Legią i pokonała 1:0 Polonię Bytom.
- Do tej pory graliśmy z zespołami zajmującymi zdecydowanie wyższe od
nas miejsca w tabeli. Teraz gramy z bezpośrednim rywalem, dlatego jest
to na razie najcięższy mecz odkąd pracuję w Polonii. Oglądałem ostatnie
spotkania Korony. Nie wygrywali, ale też zmienili trenera, a to zawsze
jest motywacja dla zawodników. Nie znam nazwiska tego pana, ale
widziałem go na zdjęciach, więc jak usiądzie na ławce, to go rozpoznam.
Moi piłkarze pamiętają o wysokiej porażce z początku sezonu, ale to
powinno ich tylko mobilizować. Zechcą się zrewanżować za tę porażkę.
Cieszy mnie, że do składu wraca coraz więcej kontuzjowanych. Dla
trenera więcej graczy to nie kłopot. Dlatego śpię spokojnie. Nie powiem
jeszcze, jaki skład wystawię. Każdy mecz traktuję tu jako finał, w
każdym chcę zachować równowagę, dopasować skład do rywala. Ostatnio
Guardiola w meczu ligowym Barcelony posadził na ławce Messiego i
Ibrahimovicia. Gdyby przegrał, dziennikarze powiedzieliby, że zwariował.
Ale tak się nie stało. Zrobię na pewno to, co w danym momencie będzie
najlepsze dla zespołu - mówił hiszpański trener Polonii.
Prezes i właściciel warszawskiego klubu są bardzo zadowoleni z pracy
Bakero i już zadeklarowali, że podpisana wstępnie do końca roku umowa
zostanie przedłużona na kolejne półtora roku. Bakero powoli
aklimatyzuje się w naszej stolicy. Na kilka dni przyleciała do niego
rodzina.
- Mam syna i córkę. Syn trenuje w drużynie, której siedziba mieści się
niedaleko Barcelony. Mają swoje zajęcia, dlatego przyjechali tylko na
kilka dni, żeby udzielić mi wsparcia. Pospacerowaliśmy po Starówce,
wasz zimny klimat trochę już dał się im we znaki. Obejrzą mecz, a potem
wracają. A co do mojej dalszej pracy w Polonii, to mnie się tutaj
podoba. Czuję wsparcie piłkarzy, co też jest bardzo ważne. Z prezesem
miałem już dwie kilkugodzinne rozmowy. Chyba pora na trzecią, taką
ostateczną. Ale to dopiero, jeżeli wygramy z Koroną - powiedział
Bakero.
Bakero śpi spokojnie
2009-12-04
19:45
- To nasz najtrudniejszy mecz. Ja jestem przygotowany. Mam nadzieję, że piłkarze także - powiedział Jose Maria Bakero. W niedzielę Polonia Warszawa gra z Koroną Kielce.