- Wydaje mi się, że z przebiegu gry minimalnie byliśmy lepsi. Wisła to jest jednak Wisła. Ostatecznie wszystko skończyło się remisem. Jesteśmy trochę rozczarowani, patrząc na wyniki kolejki i na to, co się obecnie w lidze dzieje. Mimo tego nadal jesteśmy liderem - podkreślił Bosacki.
- Był to twardy mecz walki, w którym mimo wszystko było na co popatrzeć. O to przecież chodzi, by ekipy walczące o mistrzostwo Polski dostarczały sporo emocji i wrażeń kibicom - dodał piłkarz.
Poznaniacy będą mogli jeszcze się odegrać wiślakom. Już w najbliższą środę na Bułgarskiej "Kolejorz" podejmie "Białą Gwiazdę " w ramach rozgrywek Remes Pucharu Polski. - Myślę, że będzie podobnie, czyli sporo walki, zaangażowania. Nikt nie odpuści. My chcemy wygrać, bo mamy dość remisów ostatnio. Poza tym chcemy w dobrym nastroju pojechać na Śląsk, do Gliwic - zaznaczył "Bosy"
Bosacki: Jesteśmy rozczarowani
2009-04-06
12:28
Lech Poznań i Wisły Kraków podzieliły się punktami. Po spotkaniu obrońca gospodarzy, Bartosz Bosacki nie był zadowolony z osiągniętego rezultatu.