"Super Express": - Kiedy przyjeżdżasz do Polski?
Nei: - Wszystko w rękach działaczy klubowych. Jeśli się dogadają, ja jestem zdecydowany. Chcę iść do Wisły!
- Masz już dość Sofii?
- Nie jest tajemnicą, że CSKA ma problemy finansowe i organizacyjne, ale mnie akurat jest w Bułgarii dobrze. To nie tak, że za wszelką cenę muszę stąd uciekać. Tyle że chciałbym spróbować sił gdzie indziej.
- Dlaczego akurat w Wiśle?
- Bo mnie chce (śmiech). A poważnie, to słyszałem, że to dobry klub. O polskiej lidze też słyszałem sporo dobrego, na pewno nie jest słabsza od bułgarskiej.
- Ktoś z Krakowa już z tobą rozmawiał?
- Ze mną nie, ale kontaktowali się już z moim menedżerem. Ja jestem gotowy, żeby w każdej chwili dołączyć do Wisły. Z tego co wiem, polscy działacze są w Sofii i rozmawiają z CSKA. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. A ja mogę o coś zapytać?
- Tak...
- Wisła zdobyła mistrzostwo, tak?
- I to z wielką przewagą.
- A Jean Paulista i Cleber jeszcze tam grają?
- Paulista odszedł...
- No ale jest Cleber, więc miałbym kolegę. A Kraków to ładne miasto? Dobrze się tam mieszka?
- Bardzo ładne, ma piękną starówkę.
- To dobrze, dobrze. No widzisz, nic dziwnego, że chcę iść do Wisły (śmiech).
Biała Gwiazda płaci w ratach
800 tysięcy euro i oferta rozegrania meczu towarzyskiego, z którego całkowite zyski trafiłyby do CSKA Sofia. To ostateczna oferta Wisły Kraków, jeśli chodzi o transfer brazylijskiego napastnika Neia. Działacze "Białej Gwiazdy" przedstawili te warunki osobiście w czwartkowe przedpołudnie w stolicy Bułgarii. Rozmowy trwały 2,5 godziny. Bułgarzy obiecali dać odpowiedź do poniedziałku. Działacze CSKA byliby w stanie zaakceptować taką kwotę, ale nie bardzo chcą się zgodzić na to, aby Wisła zapłaciła w kilku ratach, a taką opcję preferują działacze mistrza Polski.