Arka Gdynia - Cracovia 0:1 (0:1)
Bramka: 38' Hanca
Kartki: Wawszczyk, Nalepa, Vejinović, Maghoma, Marciniak, Deja – Dytiatjew, Hanca, Pestka, Rodrigues de Souza
Arka Gdynia: Steinbors – Wawszczyk, Marić (90+1. Danch), Maghoma, Marciniak – Deja – Mihajlović (71. Samanes), Nalepa (82. Vinicius), Vejinović, Jankowski – Serrarens
Cracovia: Pesković – Pestka, Dytiatjew, Helik, Rapa – Gol – van Amersfoort, Loshaj (62. de Souza), Wdowiak (72. Fiolić), Hanca (90+1. Vestenicky) – Lopes
Kibice z wielką niecierpliwością oczekiwali na pierwszy gwizdek w rozgrywkach PKO Ekstraklasy w 2020 roku. Fani oczekiwali wielkich emocji, zażartych, twardych, ale przede wszystkim ciekawych spotkań. Pierwszy mecz zdecydowanie nie rozczarował, choć zdecydowanie zabrakło większej liczby bramek. Od początku to Cracovia była konkretniejsza i częściej stwarzała zagrożenie pod bramką Pavelsa Steinborsa. Brakowało jednak skuteczności i postawienia kropki nad i.
Z pomocą przyszli piłkarze Arki. Po faulu na skraju pola karnego do piłki podszedł Sergiu Hanca. Rumun strzelił z rzutu wolnego i choć wydawało się, że futbolówkę pewnie złapie zmierzający do niej Steinbors, to ta odbiła się od muru i kompletnie zmyliła łotyskiego golkipera. Po chwili pomocnik chwycił za piłkę, by zakomunikować światu wesołą nowinę!
Hanca schował piłkę pod koszulkę i zaczął ssać kciuk w stronę znajdującej się przed nim kamery. To był oczywiście znak, że razem z piękną Andreą, zawodnik spodziewa się dziecka. Jako pierwsi z gratulacjami popędzili pracownicy klubu. - Hej Andrea, to świetne wieści. Gratulujemy - czytamy w poście na oficjalnym profilu na Twitterze krakowskiego klubu.
Gospodarze szukali okazji do odpowiedzi, ale bliżej do tego mieli goście. Ci jednak fatalnie się mylili - najpierw w dogodnej sytuacji fatalnie huknął z woleja van Amersfoort, potem piłkarze "Pasów" marnowali w dramatyczny sposób kontrataki. Odrobina dokładności sprawiła, że na tablicy wyników mogło widnieć nawet 3:0!
Mimo to, Cracovia została nowym liderem tabeli. Zostanie nim co najmniej do niedzieli, gdy na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Legia Warszawa zmierzy się z ŁKS-em Łódź. Zwycięstwo pozwoli wicemistrzom Polski wrócić na pierwsze miejsce w lidze.