Kibice Lechii Gdańsk

i

Autor: Super Express Race na trybunie kibiców Lechii Gdańsk

Cyrk na Narodowym! Kibice spóźnili się na mecz przez kontrole, a i tak wnieśli race [WIDEO]

2019-05-02 18:27

Mecz finału Pucharu Polski rozpoczął się od wielkiego zamieszania z kibicami. Fani Lechii Gdańsk i z sektorów neutralnych przez niemal całą pierwszą połowę stali pod bramkami, nie mogąc dostać się na Stadion Narodowy. Mimo bardzo dokładnej kontroli, na trybunach i tak pojawiły się race!

Internet aż huczał od informacji napływających od kibiców sprzed stadionu. Grubo ponad 30 minut po rozpoczęciu spotkania, setki z nich wciąż znajdowało się przed bramkami, próbując dostać się na obiekt. Sprawa dotyczyła nie tylko fanów Lechii Gdańsk, którzy zdaniem PZPN mieli nie chcieć poddać się kontroli, ale także tym, którzy chcieli wejść na sektory neutralne.

Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat w sprawie kibiców, którzy nie dostali się na obiekt na czas. Oświadczenie rozpoczęło się od informacji, że fani mogli wejść na stadion już... sześć i pół godziny przed rozpoczęciem meczu. Później wspomniano również o tym, że fani Lechii odmawiali "procedur kontrolnych". Wszystko przez materiały pirotechniczne, które próbowano wnieść na obiekt.

Bez problemów na trybuny weszli kibice Jagiellonii, którzy zdaniem PZPN procedur dopilnowali. Co ciekawe, i jednym, i drugim udało się wnieść na trybuny race, które zostały odpalone w drugiej połowie meczu. Mimo dokładnej kontroli i spóźnienia tylko jednych kibiców, materiały pirotechniczne i tak wniosły obie grupy.

PZPN wciąż nie odniósł się do sprawy kibiców z sektorów neutralnych, którzy według Internautów przez wiele minut nie mogli dostać się na trybuny Stadionu Narodowego. Mecz finału Pucharu Polski zakończył się triumfem Lechii Gdańsk, która za sprawą Artura Sobiecha zdobyła jedynego gola w meczu!

Pełna treść komunikatu PZPN:

Kibice Lechii Gdańsk mieli możliwość wejścia na teren PGE Narodowego od godziny 9:30, kiedy to zostały otwarte bramy stadionu dla uczestników imprezy. Tylko nieliczni z tego skorzystali i pojawili się na obiekcie. Większa część kibiców, nie chcąc poddać się kontroli wejścia polegającej na sprawdzeniu odzieży wierzchniej i bagażu, zaprzestała wchodzenia na obiekt, grupując się przed bramą wejściową. Zebrany tłum dopiero na około godzinę przed rozpoczęciem meczu zaczął napierać na bramę wejściową stadionu (nr 10), podejmując próbę siłowego wtargnięcia na teren obiektu, celem wniesienia środków pirotechnicznych. W wyniku zaistniałej sytuacji interwencję podjęły siły policyjne, które zdecydowały o zamknięciu bramy wejściowej.

Na stadion sprawnie weszli natomiast kibice Jagiellonii Białystok, którzy zgodnie z zasadami organizacji i bezpieczeństwa, poddali się procedurom kontrolnym.

Polski Związek Piłki Nożnej oraz operator stadionu, którym jest Spółka PL.2012+, przygotowania do tegorocznej edycji finału Totolotek Pucharu Polski rozpoczęli przed kilkoma miesiącami. Bazując na doświadczeniach lat ubiegłych wprowadzono znacznie większe środki bezpieczeństwa. Przy organizacji meczu oba podmioty regularnie współpracowały z organami państwowymi, w tym w szczególności Policją.

Najnowsze