Dariusz Wdowczyk: Wisła potencjałem nie ustępuje Piastowi

2016-03-15 3:00

Zadaniem Dariusza Wdowczyka (54 l.), nowego trenera Wisły Kraków, jest utrzymanie zajmującej obecnie przedostatnie miejsce w tabeli "Białej Gwiazdy" w Ekstraklasie. Jest pewny, że zrealizuje ten cel. A jeśli nie, to... - Podpisałem umowę do końca sezonu 2016/17, ale może ona zostać rozwiązana po tym sezonie, w przypadku degradacji - tłumaczy "Super Expressowi" Wdowczyk.

"Super Express": - Pana nominacja to spore zaskoczenie, szczególnie, że nawet prezes Wisły potwierdził, że jeszcze w piątek klub był dogadany z Chorwatem Krunoslavem Jurciciem. Ile miał pan czasu na podjęcie decyzji?

Dariusz Wdowczyk: - Z dyrektorem Zdzisławem Kapką rozmawiałem jakiś miesiąc temu. W sobotę rano dostałem informację, że mogę przyjechać do Krakowa, żeby dopiąć szczegóły umowy na bazie wcześniejszej rozmowy. Spakowałem się, wsiadłem do pociągu i po 2,5 godziny byłem w Krakowie.

Zobacz: Ekstraklasa. Sześć goli w Niecieczy! Wdowczyk przerwał czarną serię Wisły

- Kibice Wisły mają dużo do powiedzenia. Sprzeciwili się nominacji Franciszka Smudy na trenera. Dodajmy, że w wulgarny sposób.

- Jeśli niektórzy mają wątpliwości co do mojej osoby, to będę próbował ich przekonać czynem, a nie słowami. Zależy nam na tym, żeby Wisła była drużyną na miarę swoich tradycji.

- Czy w Krakowie nie za bardzo żyją tradycją? Nie jest to drużyna na miarę pucharów, które śniły się niektórym przed tym sezonem...

- Nie podzielam tej opinii. Wisła to nie jest jakiś tam klub, bo nawet przed tym sezonem można było ją wymieniać jako jednego z kandydatów do tytułu - po Legii czy Lechu. Jeśli Piast ma 1 punkt straty do Legii, to oznacza, że nawet z Legią można konkurować i bić się o mistrzostwo.

Sprawdź: Dariusz Wdowczyk: To moim piłkarzom należą się słowa uznania

- Czyli uważa pan, że Wisła ma potencjał nie mniejszy niż Piast?

- Oczywiście. Uważam, że nie jesteśmy gorsi personalnie. Przecież jeszcze niedawno jako trener Pogoni przegrałem z Wisłą u siebie 0:3, a w Krakowie chyba 0:5. Wielu piłkarzy z tamtego składu gra w obecnej Wiśle, to są dobrzy piłkarze. Brożek regularnie strzelał gole moim drużynom i wierzę, że jest w stanie robić to nadal. Tylko musi być w pełnej dyspozycji i czuć się pewnie, żeby wykonywać swoją pracę.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze