Derby dla Niebieskich!

2009-10-24 3:45

Do psychiatryka w kaftanie bezpieczeństwa wywieziono by kogoś, kto przed sezonem powiedziałby, że Polonia Bytom zmierzy się z Ruchem Chorzów w meczu na szczycie. A jednak to nie żarty. Obie drużyny stoczyły bój o fotel wicelidera. Lepsi okazali się chorzowianie i wygrali 1:0.

To było 65. spotkanie tych zespołów w ekstraklasie. Piłkarze sposobem gry dostosowali się jednak do jazdy... rowerzystów, którzy strajkując tego samego popołudnia na ulicach Bytomia w sprawie ścieżek rowerowych, zakorkowali dojazd na ulicę Olimpijską. Obie ekipy grały bojaźliwie, a o poziomie tego spotkania świadczył fakt, że żadna z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę przeciwnika.

Po zmianie stron wszystko wróciło do normy, a obie ekipy urządziły sobie ostrą strzelaninę. Zwycięstwo zapewnił gościom "nieśmiertelny" Wojciech Grzyb (35 l.), który mimo zbliżającej się czterdziestki znów był najlepszy na boisku. Wykorzystał doskonałe podanie Artura Sobiecha (19 l.) i po szarży prawą stroną pola karnego umieścił piłkę technicznym strzałem tuż przy lewym słupku.

- Najważniejsze, że udało nam się zdobyć trzy punkty na tym trudnym i gorącym terenie w Bytomiu - powiedział z pozoru skromnie Wojciech Grzyb. - W ostatnich meczach zdobyłem siedem asyst, a dziś udało się strzelić gola. Cieszymy się, że wciąż jesteśmy na fotelu wicelidera. Bardzo nam odpowiada to miejsce w tabeli.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze