Piłkarze Śląska po meczu mieli duże pretensje do sędziego Roberta Małka, który uznał, że Mariusz Pawelec sfaulował w polu karnym Tomasza Kupisza.
- Karnego nie powinno być! - denerwował się po meczu Pawelec. - Po tym jak sędzia dał im jedenastkę Kupisz śmiał mi się prosto w oczy. Ja go nie sfaulowałem. Po meczu powiedziałem sędziemu, że nas skrzywdził.
Mimo wpuszczonej bramki najlepszym zawodnikiem Jagiellonii był Grzegorz Sandomierski.
- Początek mamy słabszy, ale tych strat nie jest zbyt dużo. Wciąż liczymy się w walce o mistrza – mówi Sandomierski.
Jagiellonia – Śląsk 1:1
0:1 Kaźmierczak 38 min., 1:1 Frankowski 62 (karny)
Sędziował: Robert Małek 2 Widzów: 6000
Jagiellonia: Sandomierski 4 – Norambuena 2, Kijanskas Ż 2, Skerla 2, Pejović 2 – Kupisz 3, Hermes 3, Grzyb 2, Essomba 1 (46. Seratlić 1), Burkhardt 2 (69. Lato 2) – Frankowski 3 (86. Pawłowski).
Śląsk: Kelemen 3 – Socha 3, Celeban 2, Fojut Ż 3, Pawelec 2 – Sobota Ż 3 (83. Diaz), Sztylka 3, Kaźmierczak 4, Mila 4, Ćwielong 2 (70. Gancarczyk) – Gikiewicz Ż 2 (66. Jezierski)
Nasz ocena: 3