A mowa o meczu Lechii z Ruchem, który ma kapitalne znaczenie dla ostatecznego kształtu pierwszej ósemki ligi.
- Nie mogę rozmawiać. Dostałem właśnie zakaz udzielania wywiadów - powiedział nam Flavio w czwartkowe popołudnie. Embargo na rozmowy z prasą to pokłosie szaleńczego wpisu w internecie po wtorkowym meczu Bayern - Benfica (1:0), w którym Flavio zaatakował Marciniaka, oskarżając go o. nienawiść do Portugalczyków i zarzucając najlepszemu polskiemu arbitrowi złe traktowanie jego i brata Marco w trakcie meczów w Polsce. Zresztą Marco już jakiś czas temu złośliwie nazwał Marciniaka najsłabszym polskim sędzią. Złej krwi między arbitrem a bliźniakami jest więc sporo, mimo że na oficjalnej stronie Lechii pojawiło się oświadczenie skruszonego(?) Paixao.
Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny w wieku 15 lat. Już wtedy razem w kadrze narodowej [ZDJĘCIE]
"Przepraszam Pana sędziego Szymona Marciniaka za obraźliwe słowa, jakich użyłem pod jego adresem. Jako Portugalczyk kibicowałem w spotkaniu Bayernu z Benficą drużynie gości i po zakończeniu gry, zakończonej porażką zespołu z Lizbony, kierowały mną nadmierne emocje. Będąc zawodowym piłkarzem, nie powinienem ich jednak uzewnętrzniać, tym bardziej publicznie. W chwili obecnej mogę jedynie wyrazić skruchę z powodu użytych słów i obiecać, że podobna sytuacja w przyszłości nie będzie mieć miejsca" - napisał Flavio.
Przyjacielem sędziego Marciniaka nie jest też inny piłkarz Lechii - Sebastian Mila, którego arbiter finałów Euro 2016 określił w ankiecie dla portalu Weszlo.com najbardziej przereklamowanym piłkarzem ligi. Tak naprawdę budzący powszechną sympatię "Roger" nie jest szczególnie lubiany przez niektórych polskich arbitrów, którzy w nieoficjalnych rozmowach twierdzą, że to mistrz złośliwości i dogryzania sędziom.
Dziś Marciniak, Mila i Paixao będą musieli trzymać nerwy na wodzy, bo każde kontrowersyjne zachowanie wywoła falę komentarzy. Dla Flavio lepiej, żeby skupił się na grze, bo Lechia potrzebuje jego bramek. Piłkarz strzelił w Ekstraklasie 27 goli, dokładnie tyle, ile. jego brat bliźniak Marco (nie zagra z powodu kontuzji). Gdańszczanom, żeby nie musieli się oglądać na wyniki innych spotkań, potrzebne jest zwycięstwo. Ruchowi wystarcza remis.