Lech - Karabach

i

Autor: Cyfrasport Lech - Karabach 1:0

Kompromitacja w Baku! Lech zmiażdżony przez Karabach, koniec marzeń o Lidze Mistrzów

2022-07-12 19:54

To już koniec marzeń Lecha Poznań o Lidze Mistrzów! Mimo że mistrzowie Polski jako pierwsi objęli prowadzenie w spotkaniu przeciwko Karabachowi Agdam, to odnieśli sromotną porażkę w stosunku 1:5. Tak złej gry polskiej drużyny w eliminacjach europejskich pucharów nie widzieliśmy od dawna. Błędy obrony i bramkarza kosztowały dzisiaj mistrza Polski bardzo dużo.

Karabach Agdam - Lech Poznań 5:1

bramki: Kady 14',74', Ozobić 42, Medina 56', Huseynov 78' - Velde 1'

kartki: Richard 19',Medina 30', Kady 89' - Milić 56'

Karabach Agdam: Mahammadaliyev - Vesović (Huseynov 76') - Medvedev - Medina - Cafarquliyev (Bayramov 75')- Janković (Ibrahimli 83') - Richard - Kady - Ozobić (Owusu 76')  - Zoubir - Wadji (Sheydayev 66')

Lech Poznań: Rudko - Rebocho (Douglas 85')- Milić - Satka - Pereira - Velde - Kalstrom (Kvekveskiri 85')- Murawski (Marchwiński 85')- Skóraś (Tsitaishvili 72') - Amaral (Szymczak 72') - Ishak

Lech Poznań żegna się z Ligą Mistrzów po wyjątkowo skandalicznej kompromitacji z Karabachem Agdam! Mistrzowie Polski, którzy do Baku przyjeżdżali z jednobramkową zaliczką z pierwszego meczu w Poznaniu, doznali prawdziwego lania w stolicy Azerbejdżanu. Tak srogiego wymiaru kary dla mistrza Polski chyba nie spodziewali się nawet najwięksi antyfani "Kolejorza". Było naprawdę źle.

Lech Poznań odpada z Ligi Mistrzów. Karabach nie wziął jeńców

Mecz w Baku zaczął się bardzo owocnie dla piłkarzy mistrza Polski. Ledwie po rozpoczęciu spotkania bramkę dla Kolejarza zdobył Velde po bardzo ładnej, zespołowej akcji drużyny. Wydawało się, że nie ma szans, aby ktoś pozbawił Lecha szans na awans. Wtedy jednak w grze Lecha zaczęło brakować stabilności w obronie, co pozwoliło rozpędzić się mistrzom Azerbejdżanu. Jako pierwszy bramkę strzelił Kady, który oddał przepiękny strzał blisko linii pola karnego. Tuż przed przerwą wynik dla Karabachu podwyższył Ozobić, jednak 1:2 dawało jeszcze Lechowi dogrywkę. Druga połowa miała zamienić się jednak w istny koszmar.

Już w 56. minucie spotkania bramkę strzelił Medina, co odbyło się jednak z pozycji spalonej. Jako jednak, że na meczu nie było VAR, sędzia nie mógł tego zweryfikować i uznał bramkę dla Karabachu. O ile ten gol nie powinien być uznany, o tyle druga bramka Kady'ego z 74. minuty i Huseynova z 77. zostały zdobyte całkowicie w zgodzie z przepisami. Lech, po przegraniu Superpucharu Polski z Rakowem Częstochowa dostał kolejny, koszmarny cios i jedyne co mu zostało na ten moment to eliminacje Ligi Konferencji UEFA, a także walka o mistrzostwo Polski.

Najnowsze