Zagłębie Lubin - Korona Kielce, Maciej Górski

i

Autor: CYFRA SPORT Maciej Górski podczas meczu Zagłębie Lubin - Korona Kielce

Kielecki walec rozjechał Lechię Gdańsk. Korona z pierwszym zwycięstwem na wyjeździe

2017-10-30 20:56

Korona Kielce do Gdańska jechała w dobrych nastrojach. Mimo dużych osłabień potrafili wygrać w Lubinie w ramach pucharu Polski z tamtejszym Zagłębiem. Lechia miała cały tydzień odpoczynku, ale na boisku nie było tego widać. Gdańszczanie zagrali dobrze tylko w pierwszych dziesięciu minutach. Tego co stało się w kolejnych etapach meczu nie spodziewał się nikt. Korona zmiażdżyła gospodarzy i pokonała ich aż 5:0.

Lechia Gdańsk mimo lepszej gry niż na początku sezonu, w dwóch ostatnich spotkaniach nie potrafiła wygrać swoich meczów. Rywalizacja z Koroną Kielce, która nie wygrała jeszcze w tym sezonie na wyjeździe wydawała się dobrą okazją na zdobycie kompletu punktów. Gospodarze weszli w ten mecz bardzo dobrze. Już w szóstej minucie mieli doskonałą sytuację, ale Rafał Wolski zamiast w światło bramki, trafił w słupek.

Problemy Lechii zaczęły się wtedy, gdy kielczanie przejęli inicjatywę na boisku. Biało-zieloni byli bardzo niepewni w obronie i nie potrafili zażegnać zagrożenia ze strony gości. Skrzętnie zaczęła wykorzystywać to drużyna Gino Lettierego, ale tego co wydarzy się na boisku nie był w stanie przewidzieć nikt. Złocisto-Krwiści swój strzelecki festiwal zaczęli w dwudziestej szóstej minucie za sprawą Niki Kaczarawy, dla którego był to debiutancki gol w Lotto Ekstraklasie. Przy tej bramce należy pochwalić Jakuba Żubrowskiego, który zaliczył świetną asystę.

Przy tak fatalnej postawie gdańskich obrońców, kolejne trafienia dla gości były kwestią czasu. I tak faktycznie było. W ciągu osiemnastu minut kielczanie zdobyli kolejne trzy bramki. Najpierw po dużym błędzie Mateusza Lewandowskiego trafił Maciej Górski, po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował Bartosz Rymaniak, a wynik do przerwy ustalił ponownie Kaczarawa.

Mecz mógłby się zakończyć już po pierwszej połowie, bo Lechia nie potrafiła przeciwstawić się Koronie w żaden sposób. Gdańszczanie nie oddali w całym spotkaniu nawet jednego celnego strzału. Goście kontrolowali przebieg spotkania, a wynik w siedemdziesiątej czwartej minucie ustalił Elia Soriano. To najwyższa porażka Lechii na własnym stadionie w historii występów w Ekstraklasie.

Lechia Gdańsk - Korona Kielce 0:5 (0:4)

Bramki: Nika Kaczarawa 26, 44, Maciej Górski 31, Bartosz Rymaniak 39, Elia Soriano 74

Żółte kartki: Wolski, Nunes

Lechia: Kuciak 1 - Nunes 1, Augustyn 1, Wawrzyniak 1 - Milos 1, Łukasik 1, Slavchev 1 (75. Lipski), Lewandowski 0 (35. Joao 2)- F. Paixao 2 (57. Romario 1), M. Paixao 2, Wolski 2

Korona: Gostomski 3 - Rymaniak 5, Dejmek 3 (46. Diaw 3), Kovacević 4 - Kosakiewicz 3, Możdżeń 4, Cvijanović 4 (73. Cebula 3), Żubrowski 3, Kallaste 3 - Kaczarawa 5 (46. Soriano 4)

Najnowsze