Adam Owen dokonał rewolucji. Odmienił zespół Lechii. Przynajmniej kadrowo. Gdańszczanie wybiegli bowiem na murawę w defensywnym ustawieniu i w pierwszych kilkunastu minutach faktycznie pokazali jakość. Grali składnie, zespołowo, dominowali na murawie, a lubinianie ograniczyć musieli się do defensywy. Tyle że obraz gry, podobnie jak za panowania Piotra Nowaka, szybko uległ zmianie, a po nieudanych uderzeniach Marco Paixao oraz Milosa Krasicia, skończyło się paliwo w machinie zespołu z Pomorza.
Lechia ma z tym problem. Gracze z Gdańska nie potrafią utrzymać intensywności i tempa. Inaczej wyglądało do tej pory Zagłębie. Lubinianie w sobotę zaprezentowali się jednak od jak najgorszej strony. O ile Lechii brakowało do zwycięstwa sporo, o tyle Miedziowych od triumfu dzieliło kilka lat świetlnych. Ograniczyć można się do stwierdzenia, że najbliżej strzelenia gola goście byli po uderzeniu zza linii horyzontu Jarosława Jacha. Ich pech, znudzony Dusan Kuciak nie zasnął i pozostał skoncentrowany aż do ostatniego gwizdka sędziego.
O triumfie Lechii zadecydowała akcja braci Paixao. Marco skupił na sobie uwagę defensorów, linia obrony Zagłębia zgubiła linię, a Flavio dopełnił formalności. Inaczej być nie mogło. Portugalczyk był zupełnie niepilnowany w polu karnym. Dla niego było to pierwsze trafienie w Lotto Ekstraklasie od grudnia 2016 roku.
Lechia po zwycięstwie zbliżyła się do czołowej ósemki rozgrywek. Zagłębie natomiast straciło szansę na utrzymanie pozycji wicelidera tabeli.
Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
Bramka: F.Paixao 60
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak 4 - Mato Milos 3, Grzegorz Wojtkowiak 4, Michał Nalepa 3, Jakub Wawrzyniak 3 - Joao Oliveira 1 (53' Rafał Wolski), Daniel Łukasik 2, Simeon Sławczew 2, Milos Krasić 3 (59' Flavio Paixao), Mateusz Lewandowski 2 (74' Paweł Stolarski) - Marco Paixao 3
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek 3 - Lubomir Guldan 2, Bartosz Kopacz 1, Jarosław Jach 2 - Alan Czerwiński 2 (67' Arkadiusz Woźniak), Adam Matuszczyk 2, Jarosław Kubicki 1, Łukasz Janoszka 2 - Bartłomiej Pawłowski 2 (65' Filip Jagiełło) - Jakub Świerczok 2, Patryk Tuszyński 1 (80' Adam Buksa)