- Liczę się z taką opcją. Jest dojrzałym zawodnikiem, zdobył koronę króla strzelców i mogą pojawić się kluby, które zaoferują mu większe pieniądze. Jest rozsądnym facetem, choć chciałbym, by został - mówi w rozmowie z TVP Sport Czesław Michniewicz, trener Legii.
Legioniści mają za sobą pierwszy etap przygotowań do nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Przed inauguracją ligi do rozegrania zostaną im pierwsze mecze el. Ligi Mistrzów. Start walki o fazę grupową z Bodo/Glimt w Norwegii już 7 lipca, rewanż tydzień później w Warszawie.
Mistrzowie Polski mogą te spotkania zagrać w dużym osłabieniu, bowiem wciąż na mistrzostwach Europy jest dwóch ich kluczowych piłkarzy: Josip Juranović i Tomas Pekhart. Zarówno Chorwaci jak i Czesi dobrze radzą sobie podczas tegorocznego Euro. Juranović wywalczył sobie miejsce w składzie, Pekhart wciąż w czeskiej drużynie funkcjonuje jako „dżoker”. Chorwaci zagrają dziś o ćwierćfinał, Czesi niespodziewanie wyeliminowali Holandię i są już w czołowej ósemce.
Pekhart zwrócił na siebie uwagę klubów z zagranicy jeszcze przed europejskim czempionatem, bowiem z łatwością wywalczył koronę króla strzelców ekstraklasy. Każda minuta spędzona na boisku podczas Euro 2020 tylko potwierdza jego jakość. Szkoleniowiec Legii Warszawa Czesław Michniewicz obawia się, że może stracić swojego napastnika na starcie nowego sezonu.
List Cezarego Kuleszy do delegatów PZPN [ZDJĘCIA]
- Liczę się z taką opcją. Jest dojrzałym zawodnikiem, zdobył koronę króla strzelców i mogą pojawić się kluby, które zaoferują mu większe pieniądze. Jest rozsądnym facetem, choć chciałbym, by został. To gracz dający nam wiele opcji. Przede wszystkim musi chcieć tu zostać. Ma roczny kontrakt i byłoby dobrze, gdyby podjął decyzję. Nie wiem co z nim będzie, ale liczę, że do nas wróci i pomoże nam jeszcze z Bodo - powiedział w rozmowie z TVP Sport.