"Super Express": - Minął rok, od kiedy grasz w Lechu. Jak go oceniasz?
Łukasz Teodorczyk: - Początki były trudne, nie mogę zaliczyć ich do udanych. Rozkręcałem się jednak z dnia na dzień. W ostatnich meczach było już naprawdę dobrze.
Zobacz również: Robert Lewandowski w Gali: Takiej sesji fotograficznej jeszcze nie było!
- Dlaczego na początku grałeś słabo?
- Musiałem się z oswoić z nowym miejscem do życia. Kiedy przechodziłem do Lecha, Poznań kojarzył mi się tylko z operacji, które tam przechodziłem po kontuzjach. Nowe miejsce, otoczenie, koledzy, większa publiczność.
- 10 goli na półmetku sezonu to dobry wynik?
- Zawsze może być lepiej, ale cieszę się z tego, co jest. To najlepszy mój wynik w karierze, ale chcę na wiosnę coś dołożyć. Może wypatrzy mnie jakiś zachodni klub? Choć z drugiej strony nie chcę wyrywać się za granicę i tam siedzieć na ławce.
- Korona króla strzelców to twój główny cel?
- Zacząłem poważnie o tym myśleć. Poza tym uważam, że staję się w Lechu lepszym piłkarzem.
Czytaj także: Uraz Jakuba Błaszczykowskiego. Lewis Hotby zastąpi Polaka w BVB?
- Czwarte miejsce Lecha w tabeli to dobra pozycja wyjściowa do ataku na wiosnę? Karol Linetty powiedział nam, że interesuje was tylko walka o mistrzostwo.
- A to dobrze młody mówi (śmiech). Widać jesienią na tyle było nas stać. Nie jesteśmy jednak zadowoleni z tego czwartego miejsca i chcemy być wyżej.