W 90. minucie kibice zgromadzeni na stadionie przy Konwiktorskiej zamarli. Łukasz Piątek i Sebastian Przyrowski zgotowali im kopię akcji z meczu Polski z Irlandią, gdy Artura Boruca pokonał Michał Żewłakow. Teraz z własnej połowy piłkę do swojego bramkarza wycofał Piątek, a golkiper Polonii nie trafił w toczącą się po ziemi futbolówkę, która kilka sekund później wpadła do siatki. Kilkanaście sekund później sędzia zakończył mecz.
Przeczytaj koniecznie: Wojciechowski mówi Bakero jak ma grać Polonia
Wcześniej zespół trener Jose Marii Bekero miał okazje, by zaskoczyć gości z Krakowa. Jeszcze w pierwszej połowie wyborną sytuację miał Łukasz Trałka, który jednak, będą sam na sam z Juszczykiem, trafił wprost w niego. Z kolei w drugiej odsłonie Wisła mogą objąć prowadzenie po uderzeniu Radosława Sobolewskiego, który z bliska nie trafił do bramki. Trzy punkty zdobyte w meczu z Polonią, pozwolą piłkarzom Wisły na spokojne święta. Niezależnie od wyniku meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa, „Biała Gwiazda” pozostanie bowiem na pozycji lidera Ekstraklasy.
Polonia Warszawa – Wisła Kraków 0:1
0:1 Piątek (samobójcza) 90. min
Sędziował: Dawid Piasecki; widzów: 4 000
Polonia: Przyrowski – Mynar, Jodłowiec, Dziewicki, Brzyski – Mierzejewski (80. Sokołowski), Trałka Ż, Mayoral, Piątek, Gancarczyk (68. Mąka) – Gołębiewski Ż (59. Ivanovski)
Wisła: Juszczyk – Alvarez, Głowacki, Marcelo, Diaz – Łobodziński (84. Jirsak), Ba, Sobolewski Ż, Piotr Brożek (72. Kirm) – Paweł Brożek (46. Boguski) – Małecki