Minister sportu Adam Giersz o ostatnich wpadkach sędziów: A może to nie pomyłki?

2011-10-19 4:00

W środowisku piłkarskim wrze po ostatnich wpadkach arbitrów, a oliwy do ognia dolał Adam Giersz (64 l.), który zasugerował, że sędziowskie skandale mogą mieć związek z ustawianiem meczów. W odpowiedzi na słowa ministra PZPN wystąpił do UEFA, która ma specjalny system wykrywania tego typu oszustw. Żadnych podejrzanych zakładów na mecze Wisła - Jagiellonia i Polonia - Górnik nie stwierdzono!

- ... Nie można wykluczyć, że kontrowersyjne decyzje sędziów podczas meczów Ekstraklasy to match fixing związany z zakładami bukmacherskimi. Konieczna jest analiza tej sytuacji przez władze sportowe i organy ścigania właśnie pod tym kątem - napisał Giersz.

Niby minister niczego nie przesądza, ale jego słowa mogłyby świadczyć o tym, że możemy mieć do czynienia nie z sędziowskimi nieudacznikami, ale oszustami wplątanymi w ustawiania spotkań.

Jeden z arbitrów, który zawalił ostatnio mecz, czyli Adam Lyczmański (Wisła - Jagiellonia), mówi wprost: - Mój błąd wynikał z tego, że byłem źle ustawiony. To była ludzka pomyłka, bez żadnych podtekstów - zapewnia nas Lyczmański, unikając jednak odniesienia się do słów Giersza.

- Oficjalnie powiem tak: nie wypada mi komentować słów ministra - powiedział sędzia, który jest zawieszony w polskiej lidze, ale którego złapaliśmy w drodze na... mecz Ligi Europejskiej UEFA, gdzie będzie jednym z arbitrów spotkania Rennes - Celtic.

Również Wojciech Krztoń, nieszczęsny sędzia meczu Polonia - Górnik Zabrze, woli nie wychodzić przed szereg. - Nie komentuję słów ministra Giersza, bo ich nie słyszałem. Nie wypowiadam się też na temat kary, jaką wymierzył mi PZPN - tyle miał do powiedzenia.

Wygląda na to, że słowa ministra Giersza nie są poparte wiedzą czy uzasadnionym podejrzeniem.

- To wypowiedź polityczna, niepotrzebne prężenie muskułów. Do tej pory znałem Giersza jako rzetelnego, kompetentnego ministra sportu. Dziwię się takim słowom - mówi były prezes piłkarskiej centrali Michał Listkiewicz.

PZPN wydał oświadczenie, przypominając, że należy do systemu UEFA, który wykrywa oszustwa związane z ustawianiem meczów. Wstępna opinia jest taka, że żadnych nieprawidłowości przy okazji obstawiania meczów Ekstraklasy, o których było tak głośno, nie stwierdzono.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze