Waldemar Fornalik

i

Autor: Cyfrasport Waldemar Fornalik

Nowy piłkarz w reprezentacji Polski? Były selekcjoner apeluje do Jerzego Brzęczka

2020-12-15 17:15

Piast Gliwice odrabia straty z początku sezonu. Podopieczni Waldemara Fornalika w ostatnich trzech tygodniach wygrali trzy mecze i dwa zremisowali. Wielki udział miał w tym Jakub Świerczok, który strzelił sześć goli. Napastnik śląskiej drużyny został wybrany na najlepszego piłkarza Ekstraklasy w listopadzie.

„Super Express”: - Tego oczekiwaliście od Świerczoka sprowadzając go do Piasta?

Waldemar Fornalik (57 l., trener Piasta Gliwice): - Liczyliśmy na skuteczność i jego bramki, i to się potwierdziło. Możemy tylko żałować, że z powodu kontuzji nie mógł grać przez dłuższy czas, bo podejrzewam, że mielibyśmy znacznie więcej punktów.

Piękne bramki i okazy to jego specjalność. Napastnik Piasta zachwyca w lidze i... [WIDEO]

- Świerczok w aktualnej formie powinien dostać szansę w reprezentacji?

- Jurek Brzęczek z którym znam się bardzo dobrze, ma swoje kryteria powołań i pomysł na drużynę, i to widać, bo kadra naprawdę dobrze funkcjonuje. Będę polemizował z tymi, którzy ją krytykują. Drużyna zrobiła postęp i co bardzo ważne, pokazało się w niej wielu młodych zawodników.

- Czy to , że Arkadiusz Milik wcale nie gra w klubie, a Krzysztof Piątek występuje dosyć nieregularnie nie jest dodatkowym argumentem za powołaniem Świerczoka?

- O tym decyduje selekcjoner, ale ja zastanowiłbym się mocno czy nie dać mu szansy, bo Kuba pokazuje, że zbliża się do poziomu reprezentacyjnego. Nie można wykluczyć, że w następnej rundzie od początku będzie grał w Milik jak również Piątek, więc selekcjoner będzie się im przyglądał i podejmował decyzje.

Kapitalny start byłego asa Ekstraklasy w Indiach. Igor Angulo oczarował Hindusów [WIDEO]

Jakub Świerczok

i

Autor: Cyfrasport Jakub Świerczok

- Jak bardzo ostatnia przerwa na mecze kadry pomogła Piastowi, bo od tego momentu złapaliście wiatr w żagle?

- Patrząc na wyniki to pomogła, ale to nie było tak ,że mieliśmy komfort w pracy. Ćwiczyliśmy indywidualnie, w mniejszych czy większych grupach z powodu koronawirusa. W pewnym momencie mieliśmy kilkunastu zakażonych piłkarzy, a później jeszcze inni chorowali.

- Pana również dotknął koronawirus. Zmienił pan podejście do niektórych spraw, może jest pan bardziej wyrozumiały dla piłkarzy, którzy chorowali?

- Muszę być, bo to jest szalony rok, który był dla nas udany, choć może coś nam uciekło w lidze na jesień. To pokłosie koronawirusa, ale i tego, że okienko transferowe trwało bardzo długo. Nie wszyscy piłkarze byli myślami przy grze w Piaście i nie mówię tylko o Piotrze Parzyszku, który odszedł. Inni zawodnicy też mieli propozycje, ale gdy zamknęło się okienko to wszystko wróciło do normy. Co do koronawirusa, to kilku piłkarzy przechodziło go gorzej od innych. Mamy bardzo dobrą opiekę medyczną, fachowców od przygotowania fizycznego i przyglądamy się piłkarzom dokładnie. Nie ma takiej możliwości, że zawodnik wraca po chorobie, mówi nam, że się świetnie czuje i po trzech dniach wpuszczamy do grania. Przestrzegamy wszystkich procedur, bo to są zbyt poważne sprawy, żeby kogoś narażać na uszczerbek na zdrowiu.

Nemanja Nikolić po losowaniu eliminacji MŚ 2022: Cieszę się, że zagramy z Polską!

Gerard Badia, Piast Gliwice

i

Autor: Cyfra Sport Gerard Badia

- Co jest priorytetem dla Piasta - liga czy Puchar Polski, bo nie wierzę, że nie chcecie ponownie zagrać w europejskich pucharach?

- Nie analizowałem tego i nie wychodziłem tak daleko w przyszłość. Na pewno chcemy sobie jak najszybciej zapewnić byt w lidze, bo sytuacja była niełatwa gdy po ośmiu meczach mieliśmy 2 punkty. Teraz gramy dobrze i chcemy iść za ciosem. W pucharze los nas nie oszczędza, bo zagramy na wyjeździe z silną Pogonią Szczecin.

- Czy dziesięć punktów straty jaką obecnie ma Piast do ligowego podium jest do odrobienia?

-Patrząc tylko na papierową tabelę to jest dużo, tym bardziej, że jest mniej kolejek niż w poprzednich sezonach, ale czasami piłka jest nieprzewidywalna. Gdy dwa lata temu zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, to po rundzie jesiennej byliśmy na szóstym miejscu z przewagą tylko dwóch punktów nad dolną ósemką. Nie chcę pokazywać przez to, jakie są nasze cele, bo my pracujemy systematycznie, przygotowujemy się do najbliższego meczu i tak będzie zawsze.

Michał Listkiewicz po losowaniu el. MŚ 2022: Ostatnio przez Węgrów byłem bliski zawału

Najnowsze