Nemanja Nikolic

i

Autor: Forum

Nemanja Nikolić po losowaniu eliminacji MŚ 2022: Cieszę się, że zagramy z Polską!

2020-12-10 9:53

Był gwiazdą Legii, z którą dwa razy sięgnął po tytuł, grał w Lidze Mistrzów, wygrał koronę króla strzelców Ekstraklasy. - Dla mnie Polska jest tak samo silna jak Anglia. Polacy mają najlepszego napastnika na świecie, Roberta Lewandowskiego. Jednak nie zapominajcie o Węgrach. Chcemy pokrzyżować plany faworytom – tak napastnik Nemanja Nikolić (32 l.) ocenia losowanie eliminacji MŚ 2022.

„Super Express”: - Ucieszyłeś się, że los skojarzył Węgry i Polskę w eliminacjach do mundialu w Katarze?

Nemanja Nikolić (32 l., napastnik reprezentacji Węgier): - Tak, bo jeszcze nigdy nie grałem przeciwko Polakom. Wszyscy wiedzą jak dobrze czułem się w Legii, w Warszawie. Półtora roku, które spędziłem w Polsce to jeden z najlepszych okresów w karierze. Czas w Legii to dla mnie najlepsze wspomnienia związane z Polską. Po wyjeździe jeszcze kilka razy odwiedziłem Warszawę. Oglądałem przy okazji mecze Legii. Jestem pewny, że podobnie będzie w przyszłości.

- Jak oceniasz grupę?

- Mogło być lepiej, mogło być i gorzej. Myślę, że to silna grupa. Jeśli chodzi o mecze z Anglią lub z Polską to w nich nie potrzebujesz dodatkowej motywacji. Jednak w Lidze Narodów pokazaliśmy na co nas stać, że możemy rywalizować z mocnymi drużynami. Wygraliśmy grupę z Turcją, Rosją i Serbią. To mocne zespoły, a mimo to byliśmy od nich lepsi. Na pewno się nie poddamy. Trzeba szanować Albanię, San Marino i Andorę. Dawno nie było nas na mistrzostwach świata. Po raz ostatni miało to miejsce przed 34 laty. Dlatego musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby zakwalifikować się na MŚ w Katarze.

- Na kogo chciałeś trafić?

- Skłamałbym mówiąc, że marzyła mi się Polska. Ostatnio w Lidze Narodów po raz pierwszy grałem z Serbią, gdzie się urodziłem. Może dlatego ten mecz miał dla mnie tak szczególne znaczenie. Teraz mam szansę powtórzyć to z Polską, z którą nigdy nie rywalizowałem. Zaczynamy i kończymy eliminacje z Polską. Zapewne jesienią spotkanie odbędzie się na Stadionie Narodowym, na którym zdobyłem z Legią Pucharu Polski. Wiem jakie widowisko są w stanie stworzyć polscy kibice na tym obiekcie.

- Faworytem grupy jest Anglia. Polska i Węgry będą walczyć o drugie miejsce?

- Zobaczymy, to się jeszcze okaże. To, że ktoś jest faworytem na papierze to nic nie znaczy. Dla mnie Polska jest tak samo silna jak Anglia. Polacy maja najlepszego napastnika na świecie – Roberta Lewandowskiego, który w każdym momencie może rozstrzygnąć mecz. Anglia to mocna drużyna, która ma dobrych piłkarzy. Jednak o reprezentacji Polski można powiedzieć to samo, więc dla mnie nie ma żadnej różnicy między Polską i Anglią.

- Bardzo zachwalasz polską kadrę.

- Polska ma doświadczony zespół, z wielkimi możliwościami i piłkarzami w topowych klubach. Szczęsny, Glik, Kychowiak, Grosicki, Lewandowski, Piątek, Milik... A wymieniłem przecież tylko kilku zawodników. To pokazuje siłę Polaków. Myślę, że dla polskiej drużyny bardzo ważna jest atmosfera jaką stwarzają kibice. Dlatego mecz w Polsce będzie dla nas bardzo trudny. Pamiętam, że spotkania kadry cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

- Gdzie w tym wszystkim są Węgry?

- Nie zapominajcie o nas. Chcemy być wojownikami i będziemy próbować pokrzyżować plany każdego z rywali. Nikogo się nie boimy. Jeśli będziemy grać tak jak w barażach z Bułgarią i Islandią, to nie mamy się czego bać. Jesteśmy skromni. Nie chcę niczego obiecywać. Zobaczymy jak daleko zajdziemy.

- Liderem Polski jest Robert Lewandowski, a Anglii Harry Kane. Kto będzie górą w eliminacjach?

- Jestem ciekawy jak wypadną w eliminacjach w naszej grupie i w bezpośrednim starciu między nimi. Mam nadzieję, że będę powołany do reprezentacji Węgier na te eliminacje do MŚ i także będę miał możliwość zmierzyć się z nimi. Kane jest bardzo dobrym napastnikiem, jednym z najlepszych jako „9”. Jednak na ten moment, jeśli mówimy o klasycznym środkowym napastniku, to Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie. Sami możecie się przekonać ile goli strzela w każdym roku.

- Węgry po barażach zagrają na EURO. To duży sukces dla was?

- Tak, bo po raz drugi z rzędu awansowaliśmy do finałów ME. To fantastyczny wynik dla naszego kraju. Pokazuje, że węgierski futbol ciągle się rozwija i podąża prawidłową drogą. Krok po kroku. Przypomnę, że Ferencvaros występował w tej edycji Ligi Mistrzów, a mój Videoton (teraz Fehervar - przyp. red.) w ostatnich latach dwa razy grał w Lidze Europy. Na EURO trafiliśmy do bardzo trudnej grupy, gdzie naszymi rywalami będą takie ekipy jak Portugalia, Niemcy i Francja. Musimy się odpowiednio przygotować. Z Portugalią i Francją zagramy w Budapeszcie. To bardzo ważne dla nas, aby kibice wrócili na stadion. Jeśli tak się stanie, to mielibyśmy niesamowite wsparcie w tych spotkaniach.

- Na lidera waszej kadry wyrasta Dominik Szoboszlai z Salzburga. To materiał na gwiazdę?

- To profesjonalista. Chłopak lubi dużo pracować. Ma wszystkie zalety, aby zrobić naprawdę dużą karierę. Codziennie słyszmy o zainteresowaniu topowych klubów jego osobą. Wiem, że obojętnie co postanowi i jaki klub wybierze, to w każdym z nich sobie poradzi. Z całego serca życzę mu wszystkiego co najlepsze. Zasługuje na to.

- Jesteś na bieżąco z tym, co się dzieje w Legii?

- Tak, Legia zawsze będzie mnie interesowała. Śledzę jej wyniki i wiem jak radzi sobie w lidze. Bardzo się cieszę, że ponownie została mistrzem Polski. Jak przyjeżdżam do Warszawy to klub zawsze daje mi wejściówki i pomaga w różnych sprawach. Jak grałem w Ameryce, też tu przyjeżdżałem. Rozmawiałem wtedy z kolegami, z którymi grałem. Legia to mój klub i to się nigdy nie zmieni. Byłem, jestem i zawsze będę legionistą. Życzę Legii powodzenia i bardzo jej kibicuję. Teraz zagrają w Krakowie z Wisłą, której strzeliłem jednego gola.

Najnowsze