"Super Express": - Trudno sobie przypomnieć sezon, w którym na tym etapie miałeś na koncie tylko pięć goli…
Paweł Brożek: - Rzeczywiście, nie jest najlepiej. Ale złożyło się na to wiele przyczyn. Kontuzje, zmiana właściciela, całe to zamieszanie, nowy trener i inna taktyka. U Kiko Ramireza napastnicy odpowiadają też za rozegranie piłki, a ataki napędzają skrzydłowi.
- Nie mów jednak, że tak mało bramek cię nie drażni.
- Dopóki wygrywamy, nie mam z tym problemu. Kiedyś gdy ja nie strzelałem, drużyna miała kłopot. Teraz odpowiedzialność za zdobywanie goli rozłożyła się też na innych chłopaków. Jest Rafał Boguski, Zdenek Ondrasek, Patryk Małecki, Petar Brlek. Zaraz do pierwszego składu wróci Semir Stilić, który ma ogromne możliwości. Dlatego nie jestem zły, że nie trafiam, ale co tu ukrywać mam naturę napastnika i wiadomo, że chciałbym zdobywać gole w każdym meczu.
- Jesteś jeszcze głodny gry i bramek?
- Bardzo! Chciałbym w tabeli wszech czasów wyprzedzić trenera Kmiecika. Na razie nie mam atutów, ale może w przyszłym sezonie się uda. Kazimierz Kmiecik żartuje, że już dawno powinienem go wyprzedzić. Ale, co tam wyprzedzić! Marzę, żeby się z nim zrównać!
- A jak jako dwukrotny król strzelców ligi oceniasz wyścig żółwi o koronę najlepszego snajpera, który trwa w tym sezonie?
- Nie jest tak źle. Pamiętam rozgrywki, kiedy 13 bramek wystarczało do tytułu najskuteczniejszego gracza Ekstraklasy. Teraz ciężko będzie przebić Nikolicia, ale myślę, że 20 goli wystarczy do korony. Z powodu kontuzji wypadł Vassiljev, dlatego moim faworytem jest Marcin Robak.
- A który z młodych chłopaków w przyszłości może pójść w ślady Pawła Brożka?
- Najlepsze wrażenie sprawia Dawid Kownacki. Omijają go kontuzje i przede wszystkim gra w dobrej drużynie, która kreuje sytuacje napastnikom. Poza tym dobrze wprowadził się Jarosław Niezgoda, ma niezłą lewą nogę, jest szybki, gra bez kompleksów. On najbardziej przypomina mnie z czasów młodości.
- Teraz wszyscy was chwalą, jednak początek był beznadziejny – siedem porażek z rzędu. Zadawałeś sobie wtedy pytanie: co ja tutaj robię?
- Nie pamiętam sytuacji, kiedy byśmy kolejno przegrali trzy mecze, a co dopiero siedem! Wtedy myślałem, że będziemy do końca bić się o utrzymanie. Dlatego tym większy szacunek dla drużyny, że mimo tak fatalnego startu i zamieszania z właścicielami, zdołaliśmy się podnieść. Był moment zwątpienia, bo nie wiedziałem jak skończy się ten ciężki okres. Szacunek dla nas tym większy, że wyszliśmy naprawdę z głębokiego dołu.
- Kiedy zimą przyszedł Kiko Ramirez wierzyłeś, że wiosna będzie tak udana? W tym roku jesteście trzecią drużyną ligi.
- Grałem w Hiszpanii, znam ich warsztat i mentalność i miałem przekonanie, że będzie dobrze. Oczywiście była i niepewność, bo nigdy nie wiadomo jak drużyna przyjmie nową taktykę, zasady, bo na to potrzeba czasu. Ale Kiko to człowiek, który zna się na swojej robocie. Pod względem mentalnym, fizycznym i taktycznym jest znakomicie przygotowany. Kiko kupił nas swoją pracą. Przeżyłem w swojej karierze kilku szkoleniowców i już po kilku treningach było widać, że to fachowiec.
- Umieściłbyś Ramireza w czołówce trenerów, z którymi pracowałeś?
- Na podium. Pierwszy jest Maciej Skorża, drugi Adam Nawałka, a trzeci Kiko.
- Trener i asystent Hiszpanie, podobnie jak Pol Llonch i Ivan Gonzalez. Kolumbijczycy Ever Valencia i Cristian Echavarria. Latynosi rządzą w waszej szatni?
- Próbują (śmiech). Zmieniła się muzyka. Wcześniej słychać było utwory po polsku i angielsku, teraz w modzie są rytmy hiszpańskie.
- W jednym z wywiadów pani prezes powiedziała, że Wisła gra o mistrzostwo Polski, a twoim zdaniem, tak na poważnie na co was stać?
- Nawet po podziale straty będą chyba za duże, by bić się o zwycięstwo w lidze, ale puchary są jak najbardziej realne.
- Brakuje ci pucharów?
- Do wszystkiego musimy podchodzić małymi krokami. Najpierw się odbudować, a potem przygotować organizacyjnie i piłkarsko do gry w Europie. Nie chcę żebyśmy gdzieś pojechali, przegrali, a potem się tego wstydzili.
- Kto jest faworytem do mistrzostwa?
- Na pewno przyszły mistrz nie wygra wszystkich meczów w rundzie finałowej. Uważam, że wszystko rozegra się między Legią i Lechem. Większe szanse daję Legii, bo wygrała w Poznaniu. Poza tym potencjał tych drużyn jest podobny.
- A co się dzieje z twoim bratem bliźniakiem Piotrem, który nagle zakończył grę w piłkę.
- To była jego decyzja i kiedy ani moje namowy, ani naszych kolegów nie skłoniły go do zmiany zdania, to należało jego postanowienie uszanować. Na razie Piotrek odpoczywa i otwiera biznes. Ale nie piłkarski. Nie chce być ani menedżerem, ani trenerem.
- Kończysz 34 lata. Masz na koncie siedem mistrzostw Polski i dwa tytuły króla strzelców. Jesteś spełnionym piłkarzem?
- Nie do końca. W reprezentacji Polski rozegrałem prawie czterdzieści meczów, ale raczej nie byłem jej wiodącym zawodnikiem. Trochę we mnie siedzi też zagranica. Uważam, że mając 27 lat, wyjechałem za późno. Powinienem to zrobić mając 21 lat. Najbardziej pasowała mi gra w Hiszpanii. Taktyka, technika. To mi najbardziej pasowało.
- Masz czas na hobby?
- Dużo oglądam koszykówkę. NBA. Tu nic się nie zmieniło. Poza tym staram się nie omijać gal MMA. Żeby wejść do klatki, trzeba mieć i umiejętności i charakter. To mi imponuje.
- W czerwcu kończy ci się kontrakt z Wisłą. Przedłużysz umowę?
- Na razie spokojnie czekam. Żadne rozmowy nie są póki co prowadzone. Chciałbym jeszcze przynajmniej z rok pograć. Najchętniej w Wiśle, ale jeśli nie będzie zainteresowania z drugiej strony, to znajdę sobie inny klub.
Najlepsi strzelcy w historii Wisły:
1. Kazimierz Kmiecik - 153 goli
2. Paweł Brożek - 133
3. Tomasz Frankowski - 115
4. Henryk Reyman - 109
5. Maciej Żurawski - 102
Najlepsi strzelcy w historii Ekstraklasy:
1. Ernest Pol - 186 goli (Górnik Zabrze 143, Legia Warszawa 43)
2. Lucjan Brychczy - 182 (Legia Warszawa)
3. Gerard Cieślik - 167 (Ruch Chorzów),
Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok 52, Wisła Kraków 115)
5. Teodor Peterek 156 (Ruch Chorzów)
...10. Paweł Brożek - 138 (Wisła Kraków 133, GKS Katowice 5)