Widzew - Lechia 1:0. Pięć minut i po sprawie

2011-05-26 6:00

W ostatnim meczu przed własną publicznością Widzew pokonał Lechię 1:0. To trzecie zwycięstwo łodzian z rzędu. Porażka skomplikowała sytuację gdańszczan. Gdy po 13. serii spotkań, tuż przed wyjazdowym pojedynkiem z… Lechią Gdańsk, Czesław Michniewicz obejmował Widzew, łodzianie okupowali miejsce w dolnych rejonach tabeli.

Przez 15 kolejnych meczów przeszli totalną metamorfozę i niespodziewanie włączyli się do walki o puchary. Już w 5. minucie Riku Riski znakomicie zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Piotra Grzelczaka i wychowanek Widzewa spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Przeczytaj koniecznie: Manuel Arboleda wkrótce zostanie Polakiem

Później z upływem minut do głosu zaczęli dochodzić goście, ale Widzew bardzo mądrze się bronił. Lechia odpowiedziała strzałem Traore, ale piłka tylko odbiła się od poprzeczki. Po końcowym gwizdku piłkarze z Gdańska padli na murawę, zdając sobie sprawę, że z rąk wymyka im się szansa na pokazanie się w Europie.

Widzew - Lechia 1:0

1:0 Grzelczak 5. min.
Sędziował: Szymon Marciniak 3. Widzów: 7000
Widzew: Kaniecki 4 - Budka 4, Zalepa 4, Szymanek 3, Dudu 4 - Ostrowski 3 (46. Radhia 4), Broź 3, Panka 4, Riski 3 (46. Sernas 3) - Dzalamidze Ż 3 (77. Radzio Ż), Grzelczak 5
Lechia: Kapsa 5 - Bąk 3, Vucko 2, Andriuskevicius 3, Surma 3 - Nowak 3, Bajic 3 (65. Buval), Airapetian 2 (76. Sazankow), Traore 4, Lukjanovs 3
Ocena: 4

Najnowsze