Druga połowa to była rąbanka
Zwycięska bramka dla gospodarzy padła w pierwszej połowie, a zdobył ją Mateusz Radecki. Wykorzystał błąd bramkarza Jakuba Lemanowicza. Dla „Czarnych Koszul” to już szóste z rzędu spotkanie bez wygranej. Szkoleniowiec stołecznego klubu był niepocieszony niemocą ze strony podopiecznych. - Tego meczu nie musieliśmy przegrać - powiedział Rafał Smalec, trener Polonii. - Pierwsza połowa była zdecydowanie ciekawsza od drugiej części. Nie mogliśmy się zbytnio utrzymać przy piłce w fazie atakowania. Mimo wszystko stworzyliśmy sobie 100 procentową sytuację do zdobycia bramki. To kolejny mecz, w którym jako pierwsi stwarzamy sobie szansę, żeby otworzyć wynik, ale tego nie robimy. I zamiast tego tracimy bramkę „z czapy”. To jest dla nas bardzo bolesne. Takie rzeczy się zdarzają, ale szkoda, że nam. Druga połowa, to tak naprawdę - brutalnie powiem - rąbanka. Dużo się w niej nie działo. Obie drużyny walczyły o piłkę, ale wielkich konkretów nie było. W ostatniej akcji mogliśmy wywieźć chociaż punkt. Ale w ostatnim czasie szczęście nam nie dopisuje - stwierdził.
Zrobią wszystko, aby ten rok zakończyć jak najlepiej
W następnej kolejce Polonia zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków (17.12). - Musimy bardzo ciężko pracować na to, żeby coś lepszego się zadziało - zaznaczył trener Smalec. - Przed nami ostatni mecz z Wisłą Kraków. Musimy zrobić wszystko, aby ten rok zakończyć jak najlepiej. Musimy się przygotować bardzo starannie i powalczyć w Krakowie o punkty - dodał szkoleniowiec warszawskiego zespołu. MaSz