O zainteresowaniu serbskim pomocnikiem ze strony Panathinaikosu pisaliśmy przed kilkoma dniami. Tymczasem okazuje się, że to niejedyny przedstawiciel greckiej ekstraklasy, który obserwuje piłkarza Legii. Z pozyskania "Rado" nie rezygnuje lokalny rywal "Koniczynek" - AEK Ateny.
Dwa miliony za Serba
Wszystko za sprawą trenera tej drużyny, Duszana Bajevicia, który zapamiętał Radovicia z okresu występów w juniorskich reprezentacjach Serbii. W trakcie rundy jesiennej wysłannicy AEK kilka razy przyjeżdżali do Warszawy, aby na żywo przyjrzeć się postępom piłkarza. Jeśli transfer dojdzie do skutku, to na konto Legii wpłynie całkiem pokaźna suma. "Rado" wyceniany jest na 1,5-2 mln euro. Jeśli wierzyć wszystkim informacjom, to na dniach AEK ma wysłać ofertę wykupu. Tyle że to samo mają zamiar zrobić władze... Panathinaikosu! Prawda czy tylko sprytna gra ze strony jego menedżerów? Piłkarz negocjuje właśnie z wicemistrzem Polski nowy kontrakt, więc...
Bajević ma na niego oko
- Bajević lubi takich piłkarzy jak Radović - twierdzi Dragomir Okuka (były szkoleniowiec Legii), który podczas kariery piłkarskiej grał z trenerem ateńskiego klubu w barwach Veleża Mostar. - Radović jest szybki, ma zmysł do gry kombinacyjnej, walczy, a takie cechy ceni Duszan, który jest moim przyjacielem. Zaraz zadzwonię do niego i powiem, żeby się nie zastanawiał, tylko kupował chłopaka! Bo naprawdę warto! - przekonuje "Drago".
Radović trafił do Legii latem 2006 roku.
- Gdy Miroslav przychodził do Warszawy, to tłumaczyłem działaczom, że za 2-3 lata sprzedadzą go za duże pieniądze - mówi Okuka. - On ma to coś, jest atrakcyjnym towarem piłkarskim.